Igrzyska śmierci - Suzanne Collins


Katniss to 16-latka, której przyszło żyć w świecie przyszłości, w Panem. Miejscu, gdzie każdego roku stają do walki na śmierć i życie nastolatkowie ze wszystkich 12 dystryktów, z których składa się Panem, I jak się nietrudno domyślić, jedną z tegorocznych uczestniczek tej "zabawy" (tzw. Głodowych Igrzysk") jest właśnie Kat...


Długo nie mogłem sięgnąć po tę książkę, bo zawsze, gdy widziałem ją na promocji w Lidlu, zadawałem sobie pytanie: Co może dać mi ta lektura? Gra na śmierć i życie to motyw już wyeksploatowany. King zrobił genialny Wielki Marsz i Uciekiniera, więc po czo czytać mi wręcz plagiat? Szczególnie, że podobne dzieło, Battle Royale, okazało się niemal klapą?


Tylko, że ja lubię jednak takie klimaty o ostatecznie Igrzyska kupiłem. I co z tego wyszło?


Po pierwsze pochwale styl. Lekki, zwiewny i przyjemny. Nie cierpię czytania tekstów pisanych w czasie teraźniejszym - udaje się to tylko Palahniukowi - niemniej nijak mi to w tym przypadku nie przeszkadzało. Druga sprawa to akcja: nie jest głównym celem, nie jest jej wiele i choć z jednej strony to największy błąd książki, to z drugiej takie rozwiązanie stanowi największą jej zaletę.


Bawiłem się dobrze, ale jednak nijak nie oryginalnie. Czytałem to wszystko wielokrotnie w lepszym wydaniu, i nawet przesłanie (przesłanie, które się nie zestarzeje, bo ludzie nigdy się nie zmienią, ale które też nie ma w sobie nic oryginalnego) nie wiele tu pomogło.


Nie mniej nadal jest to znakomita powieść dla starszej nieco młodzieży i dorosłych, którzy lubią niezobowiązująco się rozerwać. Nie wielka, ale kto tego oczekiwał?

Komentarze

  1. Wielki Marsz Kinga-porównują to ciągle,nawet ja zgrzeszyłem tym porównaniem.
    Dla mnie King o wiele lepiej to przedstawił i nie musiał się posuwać do 3 tomów,żeby wszystko klarownie wyszło,ale ja to ja ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz