Felix, Net i Nika oraz Orbitalny Spisek - Rafał Kosik

FELIX, NET I NIKA ORAZ FRANCUSKA KOMEDIA


Felix, Net i Nika poprzysięgli sobie, że nie popadną już więcej w kłopoty. Mieli ich ostatnio za dużo i niewiele brakowało, by z nich nie wyszli. Niestety, mija ledwie tydzień, u Gilberta trwa impreza sylwestrowa, a kłopoty czekają za rogiem. Dosłownie. Chcąc tylko podkręcić temperaturę, przypadkiem uruchamiają rakietę ojca Gilberta, która dociera na orbitę. Szybko okazuje się, że rakieta jest niestabilna i stanowi zagrożenie – spadnie bowiem gdzieś w Polsce z mocą bomby burzącej. I najwyraźniej nic nie da się zrobić! Wkrótce trojka przyjaciół odkrywa, że nic nie jest tym, czym się wydaje: wcale nie są bowiem odpowiedzialni za start rakiety, a tajemnicze kolcoboty i mikroboty nieznanej technologii mają z całą aferą nierozerwalny związek. Zaczyna się wyścig z czasem i walka o przyjaźń…


To już piąty tom FNiN i jak na razie nie widać ani końca serii, ani tym bardziej znudzenia autora tą materią. Przygody mają taką samą werwę, pomysłowość tradycyjnie już zaskakuje i intryguje, a zagadka… Cóż, tym razem, jako że to tom pierwszy „Orbitalnego spisku” i akcja urywa się w połowie, na rozwiązania i odpowiedzi czytelnik będzie musiał nieco poczekać. Nie mniej sama zagadka jak zwykle zaciekawia i wciąga, a oczekiwanie na finał tylko dodaje całości pikanterii.


Poza samą akcją i tajemnicami, Kosik serwuje czytelnikom porcję dodatkowych atrakcji. Najważniejszą z nich są szkolne problemy, podzielone na trzy części. W pierwszej, okazuje się, że Gimnazjum stara się o certyfikat jakości. Zabawna para inspektorów przeprowadza więc badania, testy etc., doprowadzając dyrektora do karkołomnych wręcz czynów, żeby tylko cel został osiągnięty. Oczywiście nie wszyscy się z posiadaniem certyfikatu zgadzają, toteż wśród uczniów zawiązuje się ruch oporu przeciwko całej akcji.


Drugim aspektem szkolnym są kłopoty Niki, której grozi utrata stypendium. Bez niego nie będzie mogła się tu uczyć, a co wtedy zrobi? Jakby tego było mało, zbieg okoliczności doprowadza do oskarżenia ją o picie alkoholu, a w efekcie w szkole musi zjawić się jej nieżyjący ojciec! By rozwiązać tą część problemów, bohaterowie będą musieli nie lada się wysilić. W wyniku czego czytelnik otrzymuje najbardziej absurdalną i zabawną akcję z książek autora, kojarzącą się  - przynajmniej mi osobiście – z francuskimi komediami, którą chciałoby się zobaczyć z genialną mimiką Luisa de Funesa, komentującą całość.


Trzecią i ostatnią, ale nie najmniej ważną częścią szkolną, jest miłość. Związek Neta i Niki kwitnie, Zosia decyduje się na radykalne kroki, by zdobyć Felixa, a całość tych działań doprowadza do kłótni pomiędzy trójką przyjaciół i rozdzieleniem superpaczki.


Oczywiście nie zabrakło także nawiązań do wielu dzieł literatury SF (z czego najbardziej w oczy rzuca się „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” z tym, że Kosik zrobił to wprost rewelacyjnie), co dla bardziej wyrobionego czytelnika fantastyki stanowi atrakcję samą w sobie.

Komentarze