Felix, Net i Nika oraz (nie)Bezpieczne Dorastanie - Rafał Kosik

(nie) CODZIENNE KŁOPOTY


Jest listopad, a więc – wzorem lat poprzednich – nie mogło przy okazji tej jesiennej pory zabraknąć premiery nowego tomu przygód trójki doskonale wszystkim znanych od ponad dziesięciu lat gimnazjalistów. I oto jest, świeży, ciepły jeszcze i jakże przyjemny w odbiorze.


Wakacje w Londynie, które swoimi pomyłkami tak bardzo zepsuł Net, trwają. A właściwie zbliżają się ku końcowi, ale ponieważ bohaterowie nie mają za co żyć, do powrotu zostało jeszcze trochę czasu, a rodziców nie chcą prosić o pomoc, muszą dorosnąć w przyspieszonym tempie i zająć się pracą. I w takiej sytuacji zastajemy ich na początku, ale jak to w życiu naszej grupy bywa, szybko tracą zatrudnienie. Szansą staje się praca w hotelu, ale wkrótce okazuje się, że coś jest nie tak. I to bardzo. I wcale nie chodzi tu o fakt, że w hotelu zatrzymał się właśnie nie kto inny, jak sam dyrektor Stokrotka, ale o dziwne zarządzanie miejscem. I jeszcze dziwniejsze otępienie, które atakuje Felixa, Neta, Nikę i Laurę…


To już czternasty tom serii, a Kosik jak zawsze nie zawodzi. W poprzednim tematyką wracał nieco do „Pałacu snów” i podobnie staje się tym razem, kiedy zaćmienie umysłu dopada naszą czwórkę, sprawiając, że nie potrafią zrozumieć najprostszych rzeczy, czy zapominają wiele spraw. Na tym jednak wszystkie podobizny się kończą a cała reszta, tak nowości, jak i doskonale znane elementy, których regularni czytelnicy wypatrują, oferuje tradycyjne już mnóstwo świetnej zabawy z porcją zaskoczeń i wielką dawką pozytywnego humoru.


Ważnym elementem obok samej akcji staje się kwestia powiększenia superpaczki o postać dziewczyny Felixa, Laury. Zazdrosny o konieczność dzielenia się z przyjacielem Net, sprawca największych tarapatów i najbardziej komicznych sytuacji, zaczyna ingerować w ich związek, starając się odzyskać utraconą pozycję. Co z tego wynika, łatwo można się domyślić. Katastrofy dla bohaterów, multum przyjemności dla czytających. Nawet, jeśli nie znają poprzednich tomów. Kosik bowiem, jak zawsze, oferuje powieść, którą czytać można niezależnie, a przy okazji wypełnia ją momentami, które fanom dostarczą wiele dodatkowych przyjemności.


Tym tomem zbliża się też autor do momentu, który nadejść prędzej czy później musiał – rozpoczęcia trzeciego roku nauki w gimnazjum. I wiecie co? Przyznam, że już nie mogę się doczekać, co takiego przygotowuje dla swoich bohaterów. Dlatego polecam, tak ten najnowszy tom, jak i całą, chyba najlepszą polską serię książek dla nastolatków, bowiem zabawa jest przednia.

Komentarze

Prześlij komentarz