Za młodzi? - autor nieznany


CZY WYPIJESZ TEGO SHOTA JEDNYM HAUSTEM?


Dziś pozycja nietypowa, prawdziwy biały kruk, który nie krąży w obiegu sklepowym. Coś, co z pewnością byłoby omawiane w Kąciku Białego Kruka, gdyby magazyn komiksowy „Produkt” wciąż jeszcze istniał. Zaledwie dwudziestostronicowy komiks (jeśli doliczyć okładki), który wpadł w moje ręce wprost z bibliotecznego regału „Lektury z makulatury – weź jeśli chcesz”. I szyld tego regału doskonale obrazuje jakość „Za młodych?”. Bo to w końcu komiksowa propozycja z najniższej półki.


Fabuła tu nie istnieje. Ot szczęść osób i denne opowiastki o ich nałogu zakończone słowami w stylu „niemożliwe bym był alkoholikiem”. Idiotka ze szkolonego chóru, Beata, dzieciak z Harlemu nazwany w polskim przekładzie per Piotrek, Tomasz, który chyba ma górą z osiem lat, jeśli sugerować się rysunkami, Joanna, która najwyraźniej nie zhańbiła się myślą, podobnego ilorazu inteligencji Marcin i latynoski amant w prochowcu – Robert. Wszyscy piją, chlają na umór i jak wynika z większości opowiastek, chyba im mimo wszystko z tym dobrze.


Oto wymiar terapeutyczny komiksu. Miało być cynicznie, a raczej cynicznie mogło być, wyszło – jedno wielkie G… Sam jestem abstynentem, ale gdyby było inaczej, ten komiks nie tylko nie przekonałby mnie do zmiany zdania, a wręcz skłonił do wyśmiania AA jako instytucji pomocowej. Bo w czym może pomóc komiks, który wywołuje śmiech politowania dla autorów?


Co najgorsze ten denny obrazkowy gniot został naprawdę fajnie narysowany. Zachowawczo - to prawda, sztampowo – i owszem, a jednak realistycznie, lekko i z talentem. Wielka szkoda kreski dla czegoś takiego.


Są jeszcze dodatki. Test „Sprawdź swoje picie”, wyjaśnienie czym AA jest i 12 kroków na drodze u trzeźwości. Niestety, przekaz i wszelka wartość giną w tandecie.


Zdecydowanie odradzam, chyba, że dla komiksowych geeków jako ciekawostkę, której nie chce się nawet na raz przeczytać, pomimo niewielkiej ilości stron. Pozostałym mówię: szkoda oczu i zachęcam do naprawdę wartościowych pozycji.

Komentarze