Facet z prostą instrukcją obsługi - Agata Mańczyk


KSIĄŻKA Z PROSTYM PATENTEM NA ŚWIETNĄ LEKTURĘ


Ich trzech, ona jedna i szkolne problemy. Typowa powieść dla młodzieży? Być może, ale jakże przyjemna to zarazem lektura i, co najistotniejsze, bardzo trafna. A nade wszystko podana w dobry, daleki od infantylności sposób.


Zawsze daleko im było do spokojnych, poukładanych gimnazjalistów. A to ogolili kota, a to nielubianą dziewczynkę wymazali gencjaną. Chcieli się dobrze bawić, czasem zapalić papierosa, czasem łyknąć piwa. Czejen mieszka sam, rodziców muzyków praktycznie nie ma w domu. Emeryt pozornie jest ułożony, spokojny, ale daleko mu do wizerunku, jaki chciałyby jego histeryczna matka i babka. Sznita zaś, syn policjanta, przeciw któremu chętnie się buntuje, jest cynicznym mistrzem słowa, które potrafi przekonać każdego do największej głupoty. Łobuzerka to ich radość, lecz pewnego dnia przychodzi kres ich szaleństwa. Szeroko zakrojona akcja podczas szkolnego apelu z początku idzie doskonale. Pomalowane samochody nauczycieli, przerobione zdjęcia ciała pedagogicznego zdobiące transparent, śmiechy uczniów… Gdyby tylko nie zostali przyłapani, żart udałby się idealnie, ale niestety. Porażka wymusza na nich posłuszeństwo, chęć buntu zaczyna być tłumiona. A tu na dodatek pojawia się ona. Zgaga. Bogini w ludzkiej skórze, ideał dziewczyny, o którą Czejen i Emeryt gotowi są skakać sobie do gardeł. Zgaga. Dziewczyna, którą niegdyś wymazali gencjaną…

Tak zaczyna się najdziwniejsze pół roku ich życia, które odmieni całą trójkę już na zawsze…


Ten opis mówi doskonale sam za siebie. Awanturnicza wręcz fabuła, bohaterowie dalecy od bycia wzorami do naśladowania i problemy, jakie nękają każdego nastolatka – miłość, dziewczyny, zainteresowanie ich walorami. Agata Mańczyk w świetny i prawdziwy sposób pokazała nastoletnich facetów. Nie ma tu słodzenia, nie ma naiwności, oczywiście nie ma też przesadnej ostrości – powieść wyważona jest dla wieku docelowego odbiorców. Jest za to dużo dobrej i niegłupiej zabawy dla czytelników w wieku gimnazjalnym i licealnym. Choć oczywiście wiek odbiorców, to jak zawsze sprawa umowna i powieść przypadnie do gustu każdemu, kto celuje w tym właśnie gatunku. Lekko napisana, przyjemna w odbiorze. Właściwie czyta się sama.


Komentarze