Powiedz wszystko - Chuck Palahniuk

"Powiedz wszystko" to najcieńsza pozycja w dorobku Palahniuka. To nawet nie powieść a nowelka opowiadająca o starzejącej się aktorce w czasach złotej ery kina lat 20 ubiegłego wieku. Napisana niby scenariusz, podzielona na akty i sceny, przedstawia losy owej aktorki z perspektywy jej pomocnicy. Jej tragedie, miłości i przede wszystkim postać czyhającą na jej życie...


Jak wyszła Palahniukowi ta książka? Tak, jak zachęca tytuł, powiem wszystko: Najgorzej w całym jego dorobku. Już sama fabuła jest nudna, niezbyt interesująca i przewidywalna (zakończenia a więc i największego zwrotu akcji domyśliłem się po przeczytaniu zaledwie opisu z tyłu książki). Jak dla mnie, fana Palahniuka od lat, to wielkie rozczarowanie. Styl jest bardziej Palahniukowy niż w choćby też nieudanym Pigmeju, ale nie koniecznie jest to plus. Akurat w tym jedynym wypadku zabija on klimat jaki powinna powieść posiadać. Ani na chwilę czytelnik nie czuje w jakich czasach się dzieje się akcja, ani nie potrafi wczuć się w nieco naciągane rozwiązania fabularne. A szkoda.


Niemniej jednak, nie powiem by była to powieść zła. Złą można ją nazwać jak na możliwości autora, który dla mnie pokazał, że wszystko można powiedzieć krótko, prosto, szokująco i oryginalnie. Że wielkie przesłanie mogą nieść słowa potoczne, a wulgaryzm wcale nie musi oznaczać przeklinania. Jeśli "Powiedz wszystko" ocenić by na podstawie zestawienia z ogółem literatury popularnej, śmiało można by dodać jeszcze jedną gwiazdkę do oceny. Ale w zestawieniu z resztą dorobku autora już nie.

Komentarze