Sisters, tom 3: To ona zaczęła! - Christophe Cazenove, William Maury


MIEĆ SIOSTRĘ I… ZNIEŚĆ SIOSTRĘ


Jak to jest mieć siostrę? A właściwie rodzeństwo w ogóle? Nie każdemu dane jest doświadczyć tego na własnej skórze, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by przekonał się, jak to wygląda w humorystycznym, choć jakże przy tym trafnie ujętym komiksowym odbiciu.


A jak więc jest mieć siostrę zdaniem bohaterek? Oj nielekko, choć każda z sióstr podała by inne powody. Nastoletnia Wendy z pewnością powiedziałaby, że posiadanie młodszego rodzeństwa to utrapienie ze względu na kopiowanie przez nie każdego twojego zachowania. I męczarnia w postaci zachowań, których nie sposób przewidzieć. Jakieś plusy? Cóż, kto jak nie młodsza siostra swoją infantylnością, tak potrafi poprawić humor? Marine mogłaby natomiast powiedzieć, że starsza siostra to męczarnia, bo we wszystko się wtrąca, wszystko obśmiewa, wszystkiego co twoje nie lubi. Pozytywy? Czasem znajdzie sposób by pomóc ci dorosnąć, ale… czy aby na pewno.

Na szczęście z siostrą można się także bawić, sprzymierzyć przeciw rodzicom i rozwiązać problemy. A że przy tym narobi się więcej kolejnych, cóż, taki urok posiadania rodzeństwa.


I taki jest też urok niniejszego komiksu. Każdy tom to zbiór ponad 40 jednostronicowych szortów komiksowych utrzymanych w typowo francuskiej stylistyce, z której wyrosło mnóstwo kultowych komediowych postaci i albumów. Choć graficznie Siostrom bliżej „Titeufowi”, to w odróżnieniu od niego, jest łagodniejszy i przeznaczony dla młodszych czytelników. Bliższy „Kidowi Paddle”, zajmuje podobną niszę, co on – „Kid…” dedykowany był głównie chłopcom, „Sisters” bardziej zdaje się być przeznaczony dla przeciwnej im płci, wypełniając poniekąd lukę obok wspomnianego dzieła. Oczywiście, jak w przypadku „Kida…” , tak i w tym seria doskonale nadaje się tak dla dziewczynek, jak i chłopców, a zarazem i dla małych i dla dużych. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, każdy da się na kilka chwil porwać do zabawnego świata perypetii dwójki sióstr.


Szczególnie, że jest to także seria bardzo uroczo narysowana. W nowoczesnym stylu, szczególnie pod względem barw, ale przy tym utrzymany w klasycznych ramach tradycji podobnych mu dzieł. Fajnie wydana, w fajnej cenie i z fajną zawartością. A więc i miło i warto. Dlatego polecam serdecznie.


A wydawnictwu Egmont składam podziękowania za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.

Komentarze