Epidemia - Suzanne Young


SAMOBÓJSTWA JESZCZE SIĘ NIE KOŃCZĄ


Wydawało się, że seria „Program” opowiadająca o świecie, w którym nastolatki w wyniku tajemniczej plagi popełniają samobójstwa zakończy się na drugim tomie. Potem jednak na naszym rynku pojawiło się „Remedium”, powieść prezentująca losy zupełnie nowej postaci żyjącej w okresie poprzedzającym dotychczasową akcję, a teraz nadszedł czas by historia ta została dopowiedziana do końca, budując most pomiędzy „Remedium” a „Plagą samobójców”.


Nastoletnia Quinlan McKee jeszcze całkiem niedawno korzystała ze swojego niezwykłego daru by pomagać ludziom, ale to się skończyło. Teraz sama potrzebuje pomocy, a nie może zaufać nikomu. Dosłownie. Nawet Deacon, którego miała za bardzo bliską sobie osobę, za przyjaciela i ukochanego, okazuje się być kimś zupełnie innym. To wszystko to jednak najmniejszy z jej kłopotów. Quinn dotychczas wcielała się w role zmarłych nastolatek by ułatwić ludziom pożegnania ze zmarłymi krewnymi. Nie była jednak świadoma, że w którymś momencie tak bardzo wcieliła się w swoją rolę, że przestała być sobą. Stała się Quinn, stała się czyjąś straconą córką. Ale kim była naprawdę? Pozbawiona własnej tożsamości i wszystkiego, co dotychczas stanowiło jej życie, stara się odkryć prawdę o samej sobie. Dowiaduje się jednak czegoś o wiele bardziej wstrząsającego. Są bowiem ludzie, którzy chcą ją wykorzystać do własnych celów, a ona sama jest częścią eksperymentu mającego pomóc w walce z plagą samobójstw. Nastolatka jednak nie zamierza brać w tym wszystkim udziału…


Może to i typowo młodzieżowa pozycja, ale cała seria publikowana pod wspólnym tytułem „Program” jest naprawdę ciekawą propozycją dla czytelników w różnym wieku. Warunek by się dobrze bawić? Właściwie tylko jeden – chęć przeczytania opowieści o dystopijnym świecie, w którym odbieranie sobie życia stało się chorobą, jak każda inna. Chorobą, z którą trzeba walczyć, a rząd znalazł na to metodę – pranie mózgu. Dzieło Suzanne Young wyrosło bowiem na dość młodej tradycji „Igrzysk śmierci” i podobnych opowieści i przypadnie do gustu każdemu, kto dobrze bawił się w trakcie ich lektury. Trafia się tutaj pewna umowność i często złagodzone podejście do tematu ze względu na wiek docelowych odbiorców, ale atmosfera jest ciężka, gęsta, depresyjna, a zagadki intrygujące.


Czy na wszystkie poznamy odpowiedzi w „Epidemii”? To już rzecz, której dowiedzieć się musicie z książki. A tę warto przeczytać. I warto także czekać na kolejny tom, nad którym autorka już pracuje, a który kontynuować będzie losy bohaterów „Plagi samobójców” i „Kuracji samobójców”.

Komentarze