Podróż - Francesca Sanna


ZAKLĘCIE KOŃCZĄCE WOJNĘ


Książki dla dzieci mają bawić i uczyć. Mają zabierać w niezwykłe miejsca, pokazywać zdumiewające, piękne rzeczy i mają nieść konkretny przekaz. Ale czy mają mówić tylko o rzeczach łatwych i z natury przyjemnych? „Podróż” Francesci Sanny to bajka, ale bajka niezwykle aktualna, traktująca o współczesnych problemach – wojnie i uciecze z rodzinnego kraju.


Pewnego dnia w kolorowe, spokojne życie jakie w nadmorskim mieście wiedzie wraz z rodziną mała dziewczynka, wkrada się koszmar – wybucha wojna. Konflikt odbiera wszystkim coraz więcej, tak, jak otaczającemu bohaterów światu odbiera kolory. Kiedy wojna zabiera ojca dziewczynki, a z kraju ucieka coraz więcej osób, także i ona wraz z bliskimi wyrusza w tytułową podróż, szukać nowego domu gdzieś za granicą, tam gdzie wśród dziwnych lasów wypełnionych równie dziwnymi zwierzętami kryją się dziwne miasta, a być może także i zaklęcie, które zakończy wojnę. Tak przynajmniej marzy się małej bohaterce niniejszej książeczki…


Już to pisałem powyżej, ale powtórzę się: „Podróż” Francesci Sanny to bajka. Ale bajka nietypowa. I to nie tylko ze względu na powagę poruszanych tematów, tak aktualnych w dobie humanitarnego kryzysu, który z każdym dniem pogłębia się coraz bardziej, ale przede wszystkim z uwagi na fakt, że ta kolorowa publikacja oparta jest na faktach. Jej autorka poznała we włoskim obozie dla uchodźców dwie dziewczynki, które opowiedziały jej swoje losy, a gdy po kilku miesiącach zaczęła zbierać podobne historie, połączyła je w jedną, poruszającą opowieść dla młodych odbiorców. Opowieść, w której nie ma wiele do czytania – królują przede wszystkim ilustracje – ale w tych nielicznych słowach wybrzmiewa naprawdę wiele treści.


Od strony graficznej „Podróż” prezentuje się ciekawie. Klasycznie baśniowe ujęcie tematu, biegłość w plastycznych technikach i prostota w prezentacji, splatają się z emocjami i tekstem w jedną, ujmującą całość, która przekona do siebie nie tylko najmłodszych. A przy okazji, pomimo wagi poruszanych kwestii, pomimo wojny, tragedii, śmierci i ucieczki od czarnej jak węgiel rzeczywistości, treść jak najbardziej nadaje się dla dziecięcych odbiorców. Nie ma tu przemocy, nie ma krwi, jest za to łagodnie podana prawda, która wywiera jednak swój wpływ.


Sięgnijcie, dajcie dzieciom, przeczytajcie sami, warto. Zmieniły się czasy, zmienił się świat, ale bajki pozostały tym, czym były od samego początku – pouczającą lekcją podaną w bardzo przystępnej formie.

Komentarze