Niebezpieczne związki (audiobook) - Choderlos De Laclos


NIEBEZPIECZNE LISTY


Klasyk Pierre’a Choderlosa de Laclosa jest z nami już ponad 230 lat i wciąż cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem i wielkością. Oczywiście wraz z upływem czasu musiał przejść ewolucję, zajmując kolejne media, więc naturalną koleją rzeczy musiało stać się powstanie wersji audio. I to bardzo udanej, angażującej do jej wykonania cały zespół aktorów.


Uczuć kobiety nie należy ranić. Przekonać się o tym ma pewien mężczyzna, bowiem odrzucona przez niego markiza de Merteuil szykuje zemstę na nim i dziewczęciu, które ten wybrał zamiast jej. W tym celu prosi o pomoc swojego dawnego kochanka, wicehrabiego de Valmont, by uwiódł i zniszczył niewinność owej rywalki. Kiedy ten odmawia, zainteresowany o wiele większą i trudniejszą zdobyczą, markiza zaczyna knuć…


I to właśnie na knowaniach i intrygach opiera się cała akcja tej epistolarnej powieści. Bohaterowie, których na jej kartach stworzył de Laclos to jednostki cyniczne i wyrachowane, kochające gierki i pozbawione moralności i zasad. W skrócie: libertynizm w całej okazałości. Jednakże w całym tym brudzie, perwersji i wyrachowaniu tkwi mnóstwo konserwatywności. Czystość zostaje zbrukana, lecz czy owo zbrukanie zostaje pochwalone? Na bohaterów czeka kara, czy adekwatna do ich czynów – to już osądzić musi każdy sam. Zaręczam, że warto. „Niebezpieczne związki” nie straciły nic na swej aktualności i atrakcyjności, a współczesne, średnio udane interpretacje („Szkoła uwodzenia”, „Untold Scandal”) ukazują tylko, jaka przepaść dzieli naśladowców od de Laclosa.


Wersja audio powieści doskonale natomiast wykorzystała jej konstrukcję. Dzieło opiera się bowiem na listach pisanych przez bohaterów, które przedstawiają całą akcję, co dało autorom odpowiedzialnym za dźwiękową interpretację tekstu możliwość wykorzystania ograniczeń literackiego pierwowzoru na jej korzyść. Listy każdej z postaci czyta oddzielny aktor, nad całością czuwa narrator i to właściwie tyle. Ale wystarczy. Taka intymna atmosfera, bez dźwiękowych fajerwerków, wpadająca w ucho, dodająca charakterystycznych cech postaciom. Po prostu bardzo udana.


Dlatego miłośnikom audiobooków polecam z czystym sercem. Dobrze, że taka klasyka pojawia się na nowo i to w atrakcyjnej formie. Szczególnie, że w zabieganym świecie łatwiej jest słuchać książek, niż je czytać, a to też dobra metoda na poznawanie literatury.

Komentarze