Łauma (wyd. III) - Karol „KaeReL” Kalinowski


WOWma


Wreszcie jest! Na trzecie wydanie „Łaumy” czekało wielu miłośników komiksu. Dwa poprzednie rozeszły się, jak te przysłowiowe świeże bułeczki, a najnowszy komiks KRLa, „Kościsko” szybko podzielił ten los. Teraz więc wszyscy ci, którzy jeszcze nie czytali tego dzieła mają kolejną okazję poznać jeden z ciekawszych rodzimych komiksów ostatnich lat.


Dorotka to dziewczynka, która przenosi się z rodzicami z Warszawy do Łojm, wsi na Suwalszczyźnie. Mieszka tu jej babcia – a przynajmniej mieszkała, na miejscu okazuje się bowiem, że staruszka popełniła samobójstwo. Mimo tragedii Dorotka zaczyna odrywać uroki życia na wsi, a także i fakt, że stare jaćwieskie legendy, nie są tylko legendami. A wszystko zaczyna się w dniu, w którym jej tata zabija mieszkającego pod kredensem węża…


KRL to twórca młodego pokolenia, który swoje pierwsze kroki stawiał w nieistniejącym już magazynie komiksowym „Produkt”, gdzie okrzyknięto go „Lynchem z Suwałk”. Po zakończeniu ukazywania się „Produktu” pracował nad wieloma projektami, zarówno samodzielnie („Yoel”, „Liga Obrońców Planety Ziemia”), jak i tworząc choćby dodatek do serii komiksowej „Osiedle Swoboda”, zdobywając uznanie krytyków i czytelników. Żaden jednak z jego komiksów nie cieszył się taką sławą i prestiżem jak „Łauma” właśnie, czarno-biała opowieść głęboko osadzona w realiach jaćwieskich legend i podań. To właśnie „Łauma” zdobyła Nagrodę Polskiego Stowarzyszenia Komiksowego za rok 2009 w kategorii najlepszy komiks polski, Nagrodę za Najlepszy Polski Album Komiksowy 2009/2010 na Festiwalu w Łodzi, a także Nagrodę Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku dla wydawnictwa KG za najchętniej wypożyczany tytuł dla młodzieży w roku 2009. Wszystkie absolutnie zasłużenie.


Kiedy spojrzy się na ten komiks, formatu dawnych „Tytusów, Romków i A’Tomków”, można pomyśleć że jest to niepozorna książeczka dla dzieci, nawiązująca do legend i baśni, ale także i dzieł nieco bardziej współczesnych, jak choćby „Opowieści z Narnii”. Wystarczy jednak przeczytać pierwszą stronę, by dać się urzec narracji, charakterystycznej i prostej, ale niezwykle klimatycznej kresce KRLa (niektóre momenty są tak znakomite pod względem zabawy światłocieniem, że nie powstydziłby się ich sam Frank Miller), a także fabule. Fabule, która dorosłych zabiera w świat dzieciństwa, pozwala poczuć nostalgię, intryguje, ciekawi, wciąga i porywa tak bardzo, że albumu nie można odłożyć przed jego końcem. Świat magii, przygody, niezwykłych istot, a także typowej dla tego autora grozy pomieszanej z humorem.


Do tego dochodzi znakomite wydanie: twarda oprawa, kredowy papier, galeria w ramach dodatków i przystępna cena. Wszystko to składa się na znakomitą pozycję godną polecenia każdemu, niezależnie od wieku bądź tego, czy komiks ceni czy też nie. „Łauma” stanowi znakomity przykład dzieła, które może przekonać do obrazkowego medium nawet tych, którzy powieści graficznych zdecydowanie unikają.


Dlatego też komiks ten gorąco polecam, z całego serca. Warto. Sięgnijcie zanim znów zniknie z księgarskich półek, bo ewidentnie czeka go los jego poprzedników.

Komentarze