Conan Barbarzyńca - Robert E. Howard



KLASYKA HEROIC FANTASY


Conan z Cymerii to nie tylko jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci literatury fantastycznej oraz twarz całego gatunku heroic fantasy, ale przede wszystkim jeden z tych bohaterów, którzy na stałe zadomowili się w kulturze nie tylko popularnej. I już choćby dlatego warto jest sięgnąć po jego przygody, na szczęście powodów by to zrobić jest dużo więcej. Przygody Conana bowiem to znakomicie napisane, dobrze poprowadzone historie, dostarczające dużej ilości przygód i rozrywki. Teraz, z okazji 85-lecia powstania postaci, dobrze jest więc odświeżyć je sobie (bądź też poznać, jeśli jeszcze się tego nie zrobiło), a to wydanie zbierające wszystkie teksty z serii opublikowane za życia jej autora nadaje się do tego wprost doskonale.


Przed dziesięcioma tysiącami lat w erze hyboryjskiej, którą osnuły mgły tajemnic, żyli Cymeryjczycy, będący potomkami Atlantydów. Dawna świetność ludu przeminęła, cywilizacja upadła, został tylko barbarzyński naród. To wśród jego członków na świat przychodzi Conan, dziecko, które już od najwcześniejszych lat imponuje siłą, nic zatem dziwnego, że wkrótce wykazuje się jako wojownik. Jego dalsze życie okazuje się być burzliwe i pełne przygód. Schwytany przez wroga ucieka w końcu z niewoli i zostaje złodziejem. Zaczyna podróżować po świecie, mierzyć się z kolejnymi przeciwnościami losu, postaciami oraz bestiami i wspinać się po szczeblach kariery prowadzącej go od prostego barbarzyńcy na sam szczyt…


Opowiadania o przygodach Conana zaczęły ukazywać się w roku 1932 na łamach legendarnego magazynu „Weird Tales”, zakończyły cztery lata później, wraz ze śmiercią autora, który odszedł w wieku zaledwie 30 lat, odbierając sobie życie. Przez ten czas powstało szesnaście opowiadań i jedna powieść. Można by powiedzieć, że to niewiele, ale wystarczyło, żeby autor i jego praca przeszli do historii. Zresztą to od nich zaczęły się losy gatunku znanego jako heroic fantasy – co więcej, na potrzeby określenia jakoś opowieści o Conanie ukuto też termin „magia i miecz”.


Abstrahując jednak od wszystkich tych drobiazgów, opowiadania i powieść zebrane w tym tomie (zabrakło jednak wydanego ponad trzy dekady po śmieci Howarda tekstu „Dolina zaginionych kobiet” oraz oczywiście historii dokańczanych i redagowanych przez innych pisarzy) to naprawdę dobra, oldschoolowa fantastyka. Realistyczna, choć pozbawiona przecież głębi, przedstawia surowych bohaterów w surowym świecie. Przygód i pojedynków jest wiele, dziwów wszelkiej maści także nie brakuje, stylistycznie natomiast jest nieskomplikowanie, ale bardzo przyjemnie. Pisarstwo Howarda dobrze oddaje charakter opowieści, a przy okazji nie jest tak proste, jak to obecnie często spotyka się w fantastyce.


Jak zwykle w przypadku zbiorczych edycji od wydawnictwa Rea warto jest powiedzieć także kilka słów na temat samego wydania. To zresztą tradycyjnie już jest po prostu imponujące. Ponad osiemset stron formatu zbliżonego do A4, twarda oprawa, ilustracje (wolałbym wprawdzie coś klasycznego, ale doceniam sam fakt), do tego obszerny esej o erze hyboryjskiej napisany przez autora oraz dodatek traktujący o Conanie w popkulturze – coś wspaniałego. Dlatego też polecam gorąco Waszej uwadze ten tom, stanowiący doskonałe i kompleksowe przedstawienie jednego z najważniejszych bohaterów fantastycznych, który dał początek setkom adaptacji, kontynuacji, inspiracji i naśladownictw. Warto pod każdym względem.

Komentarze

  1. To rzeczywiście legendarna już postać, żyjąca w czasach, o których już zapomniano...
    Czytając o Conanie, od razu przypomina mi się Cohen Barbarzyńca Pratchetta :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz