New Avengers #4: Doskonały świat - Jonathan Hickman, Valerio Schiti, Kev Walker, Dustin Weaver

WALKA Z DOBREM



„Avengers” i „New Avengers” Jonathana Hickmana to zdecydowanie najbardziej rozbudowana i epicka opowieść, jaką ma do zaoferowania seria Marvel Now. Pozostałe tytuły, nawet jeśli zachowują ciągłość fabularną, oferują w swoich ramach różne mniej lub bardziej zamknięte historie, tymczasem cykle o marvelowskich Mścicielach od początku do końca skupiają się na jednym właściwie temacie: zagrożeniu dla wszechświatów. Czy można poświęcić jeden niewinny świat by ratować inny? I czy taka władza powinna pozostawać w rękach garstki tylko osób?


Jakiś czas temu Iluminaci po raz pierwszy byli świadkami inkursji dwóch światów i zniszczenia jednego z nich. Ponieważ owe kolizje trwały dalej, wiedzieli, że już niedługo sami będą zmuszeni stawić im czoła, dlatego zaczęli przygotowywać się do tej chwili, a ona właśnie nadeszła. Herosi wchodzący w skład drużyny zabijali już nieraz w trakcie walki z wrogami, ale nigdy przeciwnikami nie byli ci dobrzy. Teraz zbliża się kolejna inkursja, a co za tym idzie starcie z Wielkim Stowarzyszeniem. Pytanie czy będą w stanie zabić miliardy niewinnych mieszkańców drugiego świata byle ocalić własny? Każdy z ziemskich bohaterów się waha, każdy na swój sposób próbuje odpowiedzieć sobie na to pytanie. Czarna Pantera kontaktuje się z duchami przodków, Stark spotyka się z Czarnym Łabędziem, Hank aktywuje aplikator antymaterii zdolny zniszczyć całą planetę, a Strange zaprzedaje duszę. Jakie będą konsekwencje ich działań? I jak rozwiążą się konflikty, które panują w grupie już od dawna?


„New Avengers: Doskonały świat” oraz „Avengers: Wieczni Avengers” to dwa albumy zamykające pewien etap całej opowieści. To, co czeka nas już od kolejnego tomu (obie serie łączą się w nim w jedno, choć tak naprawdę od początku były różnymi stronami tej samej monety), to wielkie odliczanie do „Tajnych wojen” – historii, która zakończy opowieść Hickamana i na zawsze odmieni oblicze Marvela. Ale na to przyjdzie nam jeszcze poczekać, a póki co wśród nowości możemy cieszyć się m.in., niniejszym albumem. Co ma on do zaoferowania?


 

Na pewno wszystko to, czego oczekują miłośnicy serii. Ponieważ jest to kolejny rozdział wielkiej opowieści, trudno jest go oceniać jako dzieło samodzielne, jednakże „Doskonały świat” to ciekawy, dynamiczny i dobrze poprowadzony komiks, który stawia także kilka skłaniających do myślenia pytań. Niektóre wątki zyskują tu swoje rozwiązanie, inne wciąż pozostają otwarte, ale każdy, kto polubił „Avengers” Hickamana na pewno będzie zadowolony. Szczególnie, że album, jak wszystkie pozostałe z tej serii zresztą, zyskał przyjemną dla oka szatę graficzną.


Czy trzeba dodawać coś jeszcze? Jeśli czytaliście poprzednie tomy, koniecznie powinniście poznać i ten, a jeśli jeszcze nie znacie te serii (a lubicie epickie opowieści superhero), zainteresujcie się nią. Rozmach, z jakim przygotował ją autor robi wrażenie, a dodatkowo wydarzenia, do których prowadzi, będą miały wielki wpływ właściwie na wszystkie komiksy od Marvela, trudno więc nie docenić jej znaczenia.

Komentarze