OCHRONIARZ,
NIEŚMIERTELNA I GADAJĄCY KOT
Nie lubię light novel i nie
zamierzam tego ukrywać. Owszem, chętnie sięgam po fantastyczne książki młodzieżowe,
ale jakoś ta ich odmiana do mnie nie trafia. Nie mam jednak nic do komiksów na
nich opartych, czytałem już kilka znakomitych tytułów i chętnie sięgam po
kolejne. „Cross X Regalia” to właśnie jeden z nich, sympatyczna, lekka lektura,
która pewnie w wersji powieściowej absolutnie nie przypadłby mi do gustu – a
wiele z jej elementów wypadłoby śmiesznie i nieprzekonująco – ale jako opowieść
graficzna sprawdza się naprawdę nieźle.
Głównym bohaterem mangi jest
licealista Hasero Inumi, który zarabia jako „ochroniarz za tysiąc jenów”. Co to
właściwie znaczy? Za tę niewielką kwotę podejmuje się różnych zadań, jak choćby
odnalezienia zaginionego kota. Pewnego dnia trafia jednak na większą sprawę,
taką, która może go przerosnąć, a nawet być dla niego niebezpieczna. Kiedy
służby zajmują się tajemniczym przypadkiem ulicy pełnej poturbowanych ludzi,
Hasero znajduje ją: nieprzytomną dziewczynę, której postanawia pomóc,
przyjmując pod swój dach. Nie wierzy w jej opowieści, że jest nieśmiertelnym
magiem, ale wkrótce będzie musiał skonfrontować się z prawdą na jej temat.
Dziewczyna chętnie zostałaby dłużej, jednak jej kot ostrzega ją, że „oni” się
zbliżają. Na ulicach pojawia się więcej poturbowanych ludzi, a także
przeciwnicy, którymi trzeba się zająć. Co jednak z tego wszystkiego wyniknie?
Czym są Regalie? I co czeka na naszych bohaterów?
"Cross X Regalia" to
sympatyczna manga science fantasy dla nastoletnich chłopców. Główny bohater, z
którym mogą się identyfikować, piękna, seksowna uratowana dziewczyna -
spełnienie marzenia z baśni o ocaleniu księżniczki z wieży - szybka akcja,
walki i spora dawka łagodnej erotyki, gdzie bohaterki pokazują majteczki,
tudzież sutki odbijają się im przez materiał. W skrócie coś w sam raz dla
wspomnianej grupy docelowej. Sam zresztą będąc w wieku -nastu lat, czytałem
podobne komiksy.
Ale niniejsza manga oferuje też
całkiem niezłą fabułę. Nic to wymagającego, nic ambitnego, ale sprawdza się
dobrze, jako niezobowiązująca rozrywka. Ma swój klimat, nie brakuje tu humoru i
pewnej dozy tajemnicy, Pod tym względem "Regalia" przypomina co
prawda inne mangi tego typu, ale dla ich miłośników będzie to tylko zaleta. A
to przecież dla nich dedykowana jest ta jednotomówka.
Graficznie całość także wygląda,
jak typowy, z tym że bardziej mroczny, shōnen. Sympatyczne, prosto rysowane
postacie, dynamicznie przedstawione sekwencje walki, piękne dziewczyny, nieco
krwi... Dobre jest też wydanie, zbierające obie części edycji oryginalnej w
jednym, grubym tomie. Miłośnicy lekkich historii fantasy dla chłopców będą
zadowoleni.
Komentarze
Prześlij komentarz