NA
PEWNO NIEZŁA
Wydawnictwo Prószyński nie zwalnia
tempa i idąc za ciosem serwuje nam wznowienie kolejnej powieści Ewy Nowak. Tym
razem jest to „Kiedyś na pewno”, historia będąca czymś na kształt spin-offa
„Ogona Kici”, jeszcze jedno udane dzieło w dorobku pisarki, jednak z jej
książkami już tak jest, że wystarczy przeczytać jedną, by znać całą jej twórczość. Co nie znaczy, że
nie chce się sięgać po kolejne – czego jestem najlepszym dowodem – i nadal
dobrze się przy tym bawić.
O czym opowiada „Kiedyś na pewno”?
O dwóch przyjaciółkach, które są tak bardzo od siebie różne, jak bardzo
wzajemnie siebie przypominają. Kamila i Dorota to dwie licealistki, dziewczyny
jakich wiele, żyjące w okresie, który w ich życiu jest odpowiednikiem ciszy
przez burzą. Pierwsza z nich jest piękna, na dodatek zajmuje się tańcem, jest w
tym znakomita, ale dawna pasja gdzieś z niej uciekła i dziewczyna nie czuje już
tego, co kiedyś. Druga daleka jest od bycia miss, przeciętna uroda, o którą
nawet nie dba, masa kompleksów i brak talentów do czegokolwiek poza językiem
angielskim. Co je łączy? Poza przyjaźnią rodzinne problemy, które mają wielki
wpływ na ich życie. Rodzice Kamili ciągle się kłócą i robią sobie na złość, ich
związek jest bliski rozpadowi, a dziewczyna stara się jakoś bezpiecznie
lawirować między nimi. Przez to wszystko stała się bardzo dojrzała, ale czy nie
nazbyt i nie przedwcześnie? Dorota nie ma takich kłopotów – przez pracę jej
matka i ojciec praktycznie nie bywają w domu. Nastolatka, wraz z siostrą
wychowywana przez babcię, ma z nimi kontakt głównie telefoniczny, co też nie
pozostało bez wpływu na nią samą. Wkrótce w ich życiu pojawią się nowe
problemy. Hormony nie śpią, uczucia pojawiają się i są silniejsze, niż
którakolwiek z nich mogłaby się spodziewać, w końcu pojawiają się zdrady w
najróżniejszych odsłonach. Jak z tej potyczki z życiem wyjdą obie nastolatki?
Czy rzeczywistość złamie je jeszcze bardziej, czy wzbogaci o nowe doświadczenia
i nauczy czegoś o świecie i nich samych?
Cóż, Ewa Nowak, jak zresztą wielu pisarzy,
ma tendencję do ciągłego powielania właściwie tego samego schematu i tak też
jest w tym przypadku. Każda jej książka to dokładnie ten sam szkielet obleczony
częściowo jedynie w nieco inną skórę niż dotychczas. Styl jest więc taki sam,
problemy z rodzicami też nie zmieniają się bardziej, niż w obrębie jasno
wytyczonych granic, a charaktery postaci i ich błędy pozostają niezmienne,
nawet jeśli przeniesione zostały na inny grunt.
Dla niektórych będzie to pewnie duży
zarzut, dla innych plus, bo sięgając po książki pisarki oczekują konkretnych
rzeczy i właśnie je dostają. Dla mnie „Kiedyś na pewno” to udana kopia innych
dzieł Nowak, udana, bo porusza interesującą i ważną tematykę zdrady w
najróżniejszych tego słowa znaczeniu, co w dzisiejszym świecie, szczególnie młodych
ludzi, wydaje się bardzo istotne. Dydaktyzm nie jest tu nachalny, wnioski
skłaniają do zastanowienia się nad poszczególnymi kwestiami, a całość czyta się
naprawdę dobrze, bo powieść napisana jest lekko, prosto i przyjemnie.
W skrócie: dobra, wartościowa
lektura dla młodzieży, z której i dorośli mogą coś wynieść. Szkoda, że zabrakło
w niej nieco świeżości, niemniej nadal polecam. Wciąż warto.
Komentarze
Prześlij komentarz