DESIGN
I OCENIANIE DLA KAŻDEGO
Jeśli czytacie moje recenzje,
wiecie o mnie to i owo. Domyślacie się więc pewnie dlaczego sięgnąłem po
niniejsze pozycje. Sprawa jest prosta, design sam w sobie nie szczególnie mnie
fascynuje, ale jako człowiek, który od najmłodszych lat kochał rysować, siłą
rzeczy musiałem liznąć temat. Czy na tyle, bym z zainteresowaniem złapał za te
dwie pozycje? Pewnie nie, ale przekonały mnie dwie rzeczy. Mniej istotną był
fakt, że miałem już kontakt z publikacjami TED i było to przyjemne
doświadczenie, bardziej znaczący okazał się jednak fakt, że Kidd odwołuj się tu
również do sztuki komiksu, a wystarczy rzucić okiem na recenzje na moim blogu,
by wiedzieć, jak bardzo cenię tę gałąź sztuki. Ale nie żałuję, bo to naprawdę
ciekawe pozycje, nieskomplikowane, łatwo przyswajalne i wciągające. I niech nie
odstrasza Was podtytuł "dla nastolatków", bo oba tytuły spodobają się
- i przydadzą - nie tylko im.
Treść. Co właściwie można w takim
przypadku napisać o treści? Niezbyt wiele – design czy jak ktoś woli
projektowanie to hasło, które rozumie się samo przez się. Jeśli nie, autor
podaje swoją definicję: „to celowe planowanie, w wyniku którego formy, obrazy,
słowa i znaczenia zostają połączone w taki sposób, by dało się osiągnąć
konkretny cel”. Ale jakie słowa, jakie obrazy, formy i znaczenia i jak osiągnąć
ów konkretny cel? O tym właśnie opowiada Chip Kidd (nie jest to jego prawdziwe
nazwisko, ale dobry pseudonim to także element sztuki designu), który krok po
kroku oprowadza nas po tej dziedzinie sztuki i pokazuje piękno, niezwykłość i
kulisy nawet najbardziej denerwujących reklam.
Wybaczcie, że będzie to recenzja
zbiorcza dwóch książek, ale ponieważ obie dotykają tej samej tematyki,
utrzymują taki sam poziom i zrobione są przez jednego autora, byłbym zmuszony
do powtarzania tych samych rzeczy, a nie o to przecież chodzi. Zarówno „Design
dla nastolatków i nie tylko” jak i „Oceń to” to pozycje wzajemnie się
uzupełniające, a zarazem doskonale nadające się do samodzielnej lektury, z
których wniosek płynie jeden: „Cokolwiek robisz, nie mów stop”.
Ok, ale co dokładnie znajdziecie w
środku? Przystępne przybliżenie idei designu, z którym spotykamy się w naszym
życiu. TED to zresztą inicjatywa, która ma nam w taki właśnie sposób podawać
wszelkie zagadnienia pomagające zrozumieć świat i jego funkcjonowanie. To mówi
wszystko i wszystko to jest tutaj. W „Designie” dowiadujemy się, jakie
znaczenie ma interlinia, powtórzenia, wzory, wartość DPI obrazu, kroje pisma,
kolory plakatów… Długo można by wymieniać. Kidd, autor ponad 1000 okładek do
książek pokazuje nam kiedy lepiej jest uprościć grafikę, a kiedy pójść w
detale. Dowiecie się czym jest przestrzeń negatywna, a czym kerning, do czego
przydaje się asymetria i jak kreatywnie wykorzystać pomniejszanie i
powiększanie. Ba, autor zabiera nas nawet w podróż w czasie, sięgając do
ciekawostek historycznych.
W przypadku „Oceń to”, stajemy
przed wyzwaniem, któremu codziennie, najczęściej nieświadomie stawiamy czoła.
Ocenianie to coś, bez czego nie toczy się życie. Pierwsze wrażenie, któremu ulegamy,
głębsza analiza, której poddajemy wszystko – dotyczą one nie tylko dzieł sztuki,
ale też ludzi czy wydarzeń. Nie należy oceniać książki po okładce, ale – jak
słusznie zauważa Kidd – to właśnie robimy, a on pokazuje nam mechanizmy za tym
się kryjące. Pomaga nam zrozumie wszystko i świadomie podejść do tej kwestii,
za przykład biorąc jeden, zwyczajny zdawałoby się dzień. Tu także sięga do
ciekawostek i historii, bardzo zagłębia się też w swoje życie i pasje i zachęca
byśmy pochylili się nawet nad rynsztokiem, bo i tam można znaleźć niejedną
fascynującą rzecz.
Wszystko to Chip Kidd serwuje nam w
sposób prostu, przystępny i wciągający. Nie rozwleka się, nie przynudza, nie
przybiera też mentorskiego tonu – po prostu zabiera nas na fascynującą wyprawę
w głąb tego, z czym na co dzień mamy do czynienia, ale nie przywiązujemy do
niego wagi. Te dwie książki (jednak wielkości albumu, druga w sam raz do
schowania w kieszeni, obie bardzo ładnie wydane) choć trochę zmienią nasz
odbiór świata i nauczą niejednego nie tylko nastolatków. Każdy, kogo interesuje
sztuka, z pewnością powinien rzucić na nie okiem, a potem raz jeszcze rozejrzeć
się wokoło – efekty mogą być naprawdę fascynujące.
Komentarze
Prześlij komentarz