BRATOBÓJCZA
WALKA
Z „Kuroko’s Basket” jest jak z samą
koszykówką: dużo ćwiczeń, dużo zmagań na parkiecie, dużo szybkiej akcji i jakże
niewiele czasu na coś innego. Bez przerw jednak nie da się żyć, ale kiedy tylko dobiegają końca, pora
wracać na boisko i ze zdwojoną siłą atakować przeciwników. I takim atakiem
właśnie rozpoczyna się siedemnasty tom serii, w którym tempo nie zwalnia od
początku do samego końca, a akcja nie pozwala się nudzić ani przez chwilę.
Droga Seirin do zwycięstwa w
zawodach od samego początku była kręta, wyboista i często także niebezpieczna,
ale teraz zawiodła ich w rejony, które żadnemu z graczy niezbyt się podobają.
To już ćwierćfinał, nikt nie spodziewał się, że będzie lekko, ale jak się
okazuje drużyna Yousen jest przeciwnikiem, potężniejszym, niż sądzili – podczas
gdy Seirin wygrywali z wielkim trudem, oni nie stracili nawet jednego punktu.
Zaczyna się więc walka, która z góry wydaje się być skazana na porażkę. Nasi
bohaterowie mają co prawda kilka asów w rękawie, ale Yousen to kolejny
przeciwnik, który wydaje się doskonale przewidywać wszystkie ich możliwe ruchy,
a do tego posiada obronę nie do pokonania. Jednocześnie mecz ten staje się
także bardzo osobistym wyzwaniem, bo na boisku spotykają się Kagami i jego
„starszy brat”, Himuro. Na jaw wychodzą motywy tego drugiego, ale ważniejsze
staje się w jaki sposób zareaguje ten pierwszy i czy będzie w stanie przełamać
opory i stanąć do walki bez powstrzymywania się?
W siedemnastym tomie "Kuroko's
Basket" zaczyna się prawdziwie bratobójcza walka. Kagami staje tu
przeciwko człowiekowi, którego uważa za swojego brata i mentora. Ten jednak
stał się jego największym wrogiem, choć Kagami nadal nie potrafi tak go
postrzegać. W tym wszystkim swój początek bierze nie tylko szybka, dynamiczna i
pełna zwrotów akcja, ale także i całkiem sporo emocji. Nie ma tu wyciskacza
łez, nie ma też przesadnego bawienia się nerwami czytelników, jest za to sporo napięcia,
choć póki co jeszcze przyćmionego innymi wydarzeniami.
Oczywiście obok tego mamy sporo
humoru, nieco przemyconych wartości - siła przyjaźni, potęga marzeń etc. - i
świetne wykonanie. Bohaterowie, ich mimika, ich zagrywki, starcia, nawet to jak
się ruszają - wszystko to jest znakomicie, realistycznie zilustrowane. A
jeszcze lepiej widać to w przypadku świetnie oddanych miejsc i detali.
Całość ogląda się z dużą
przyjemnością. Przede wszystkim jednak świetnie się czyta. Humor, akcja, silni
bohaterowie, sporadycznie pojawiające się, ale piękne i seksowne dziewczyny...
Coś w sam raz dla każdego nastolatka.
Komentarze
Prześlij komentarz