Świat miniony - Tom Sweterlitsch

PRZESZŁOŚĆ, KTÓRA NADEJDZIE



Nie przepadam za sensacyjnymi opowieściami. O ile filmy jeszcze strawię, wyłączając najczęściej myślenie, o tyle przez rzadko którą książkę tego typu jestem w stanie przebrnąć. Dlatego wahałem się czy po „Świat miniony” w ogóle sięgać, bo temat dość mocno kojarzył mi się z tym gatunkiem. Przeważyły jednak ciekawość i fakt, że to w końcu science fiction, więc może jakoś to będzie. Na szczęście, bo rzecz okazała się ciekawa, mająca w sobie solidną nutę świeżości, a co ważniejsze naprawdę świetnie napisana.


Fabuła opiera się na pomyśle prostym, ale jakże intrygującym. Oto główna bohaterka, a zarazem agentka specjalna Shannon Moss, skierowana zostaje do zajęcia się pewną sprawą. Zamordowana została rodzina jednego z żołnierz Navy SEAL, a jego córka zniknęła i to Shannon ma wyjaśnić zagadkę zbrodni i odnaleźć dziewczynę. Śledztwo prowadzi ją do odkrycia, że żołnierz i astronauta zarazem zajmował się podróżami w czasie. Czyżby jego wyprawy do przyszłości mogły być przyczyna tego, co spotkało jego bliskich? Na Shannon, która ze względu na prywatne traumy najchętniej uniknęłaby takiego zadania, czeka wyprawa do przyszłości w poszukiwaniu informacji, które pozwolą jej rozwikłać sprawę. Kobieta nie ma jednak najmniejszego pojęcia, co będzie tam na nią czekać. Gdy okazuje się, że ludzkości grozi zagłada, od jej misji będzie zależało… właściwie wszystko!


Opowieści o podróżach w czasie istnieje niezliczona wręcz ilość. Filmy, książki i komiksy, a i nie zapominajmy przy tym także o grach, wyeksploatowały ten temat niemal do cna. Dlatego tym bardziej należy docenić „Świat miniony”. Pomysł na wyprawę do przyszłości by zbadać różne możliwe wersje zdarzeń oraz poszukać z tej perspektywy informacji, które pozwolą rozwikłać zagadkę nie przełamuje konwencji, ale jednocześnie jest na tyle świeży i intrygujący, by zainteresować czytelników już samą perspektywą akcji. Jak jednak widać po tym, co napisałem powyżej, autor dołączył do tego rasowy thriller / kryminał, a wszystko to podlał apokaliptyczną wizją świata i osadził w naprawdę klimatycznych realiach.


Jak na dobrą opowieść akcji spod szyldu SF przystało, całość jest dynamiczna, spektakularna, epicka i ciekawa. Tempo jest szybkie, ale nie przesadnie, świat dobrze skonstruowany, bohaterowie też nie wypadają najgorzej, a do tego dużo tu zwrotów akcji i ciekawych pomysłów. Wdać tu wiele inspiracji, w tym twórczością Philipa K. Dicka, ale Sweterlitsch stworzył coś własnego, bez próby kopiowania gigantów, co wyszło powieści na dobre. Opisanie tego wszystkiego w naprawdę świetny, literacko satysfakcjonujący sposób tylko dodaje „Światu minionemu” jakości, a całość pozostawia po sobie naprawdę dobre wrażenie.


Zatem, drodzy miłośnicy fantastyki, chyba nie muszę dodawać nic więcej. Dzieło Sweterlitscha to kawał dobrej lektury. Wciąga, interesuje i dostarcza wrażeń na naprawdę konkretnym poziomie. Polecam.


A wydawnictwu Rebis dziękuję za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Komentarze