Batman: The Long Halloween - Jeph Loeb, Tim Sale, Gregory Wright


DŁUGIE HALLOWEEN


Rzymianin. Tak wszyscy nazywają największego bossa przestępczego półświatka Gotham. Mówi się, że jest nietykalny, brak na niego jakichkolwiek dowodów, ale Batman, Gordon i Harvey Dent starają się go przymknąć. Na ich współpracę cień rzuca seria mordów na rodzinie Rzymianina. Seryjny zabójca, atakując tylko w święta, pozbawia życia kolejnych członków rodziny gangstera. Podejrzanym może być każdy, nawet Bruce i Harvey Dent...


I oto kolejny komiks z listy 100 komiksów wszechczasów, który trafił w moje ręce. Kolejna propozycja kultowa i dla wielu najlepsze dzieło spółki Loeb/Sale, jakie stworzyli dla Batmana. I cóż mogę rzecz, jeśli nie to, że wszystkie komplementy, jakie dostaje od tylu lat ten komiks, są w zupełności zasłużone. Tak jak i nagroda Eisnera, którą zdobył.


Pierwsze co zwraca uwagę przy przekartkowaniu tego albumu to niesamowite, klimatyczne ilustracje. Światło, cień, strzeliste budowle, gotyckie scenerie, plenery jakby żywcem wyjęte z filmów Burtona i niemieckiego ekspresjonizmu kina lat 20. Nie brak w nich też młodego Franka Millera.


I taki też jest scenariusz. Loeb sięga do tradycji Batmana, tradycji detektywistycznej, i snuje opowieść w najlepszym stylu gangsterskich filmów złotej ery Hollywood. Do tego tajemnica, znakomicie poprowadzony wątek mordercy, nawiązania do licznych dzieł, w tym "Milczenia owiec", unikanie łatwych odpowiedzi...


Całość urzeka od pierwszej strony i nie zmienia się to do końca. W dwunastym rozdziale czytelnik zaczyna czuć obawę o rozwiązanie zagadki, ale wtedy twórcy serwują nam jedną woltę z drugą sprawiając, że wszelkie wątpliwości rozwiewają się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. A sam finał zachwyca. Po prostu zachwyca i sprawia, że chce się od razu złapać za kontynuację "Long Halloween", "Dark Victory".


Poza tym zachwycają też dodatki. Szkice i scenariusze scen wyciętych, komentarze twórców... Jakbym miał przed sobą wydanie DVD.


Tak więc, każdy kto ceni sobie medium komiksu, niebanalne i znakomicie opowiedziane fabuły, które klimatem biją nie jedną powieść czy film, w których nie brak prawdy, psychologicznego realizmu i wyższych wartości, "Long Halloween" powinien przeczytać. I niech ni odstrasza go fakt, że album ma prawie 400 stron, bo kiedy już weźmie się go w swoje dłonie, nie chce się odłożyć go przed przeczytaniem ostatniej strony.


Polecam gorąco! Szczególnie tym, którzy uważają, że komiks nie jest rozrywką dla inteligentnych dorosłych - chętnie zobaczyłbym ich miny towarzyszące lekturze.

Komentarze