Harry powraca do Hogwartu na kolejny rok nauki. Tym razem jednak ma ważniejsze lekcje niż te przewidziane w programie nauczania. Razem z Dumbledore'em poznaje bowiem powoli losy Voldemorta i jego przodków, a do tego jedyną metodę unicestwienia Czarnego Pana. Na miłość też nie zabraknie miejsca...
Szósty tom przygód Harry'ego to kwintesencja serii i choć jest krótszy od dwóch poprzednich części, to po prostu bije na głowę 5 wcześniejszych odsłon cyklu. Powieść jest mroczna, dynamiczna i cudowna. Pierwsze strony narzucają ciężki, duszny klimat i utrzymuje się on przez resztę tomu, by na ostatnich 100 stronach osiągnąć apogeum, ścisnąć za gardło i wzruszyć niemal do łez. Harry zakochuje się na całego, Ron też, ale nawet tak radosne uczucie naznaczone jest stratą. A kiedy nadchodzi finał i pani Rowling znów uśmierca jedną z najważniejszych postaci, w sercu zostaje tylko pesymizm.
Nie jest to książka dla dzieci i to trzeba zastrzec. Stanowi raczej pozycję dla 15 - 16 latków i tak powinna być traktowana. Więcej w niej tragizmy i psychologii, pod względem mroku innych z serii nawet nie ma co do niej przyrównywać, ale wszystko to tworzy lekturę, którą polecam całym sercem.
Komentarze
Prześlij komentarz