Kameleon - Rafał Kosik

SCIENCE FICTION KONTRA FANTASY


Po siedmiu latach od premiery trzeciej z dorosłych powieści Kosika, Powergraph oferuje nam jej wznowienie w twardej oprawie. I bardzo dobrze się stało, bowiem to nie tylko najbardziej utytułowana z książek tego autora, ale zarazem jedna z najlepszych rodzimych historii SF.


Noan ma dość. Jest stworzony do innego życia, niż ciągła wiejska harówka od świtu do zmierzchu. Nie obchodzą go prace polowe, wyprawy na targ, nawet wojna, która przybiera na sile nie stanowi dla niego interesującego aspektu. Liczą się tylko gwiazdy, w które wpatruje się co noc i w obronie swoich marzeń jest w stanie dokonać najgorszych nawet czynów. Nagle w jego monotonną egzystencję wdzierają się niezwykłe zdarzenia – dziwna, wędrująca po niebie gwiazda, a wreszcie dziwna kula, która pobiera mu krew. Do czego doprowadzą te zdarzenia?

Tymczasem w przestrzeni kosmicznej USS „Ronald Reagan” przybywa z misją odnalezienia potomstwa załogi statku do terraformowania, który zaginął w okolicach planety Ruthar Larcke 413 lat temu. Wbrew wszelkim prawom tak logiki jak i fizyki, zastają na miejscu liczącą 6 milionów społeczność w zadziwiająco wysokim stopniu rozwoju, a z każdą chwilą przybywa pytań o zastany stan rzeczy i wstrząsających wniosków…


Co tu dużo mówić: „Kameleon” to świetna powieść i to pierwszy wniosek jaki nasuwa się po lekturze. Docenili ją czytelnicy, docenili krytycy. Zajdel 2008, nagroda Żuławskiego, Sfinks 2008 i zwycięstwo w plebiscycie „Fantastyka 2008” mówią same za siebie, a nie zostały przyznane przez przypadek. Kosik przyzwyczaił czytelników do lekkiego stylu i znakomitych pomysłów, a także przyziemności i realności swojego Science Fiction, tym razem na przełamanie schematu znalazł rzecz o tyleż prostą co skuteczną: kontrapunkt w postaci Fantasy. Bo w takim właśnie świecie żyje Noan - świecie bliskim książkom Ursuli Le Guin, ale zarazem bardzo swojskim i bliskim. Świat zaś, czy to ten w realiach quasi historycznych czy futurystycznych, oprócz prezentacji niezwykłej pomysłowości i wyobraźni, służy Kosikowi za pole do snucia pytań o ludzką naturę, wiarę i granice – poznania, technologii, rozumienia. Pytań a zarazem teorii i przemyśleń, jak zawsze trafnych i realnych.


Znakomita jest także konstrukcja postaci na czele z Noanem, który łączy w sobie cechy skrajnie różne. Z jednej strony wrażliwiec, dla którego liczy się tylko niebo, z drugiej okrutnik gotowy zabić. Tradycyjnie świetnie wyszło także mieszanie gatunków, w których obok oczywistej fantastyki, pobrzmiewają echa thrillera, powieści przygodowej, historii drogi i mystery.


Słowem podsumowania Kosik znów nie zawiódł, serwując powieść godną polecenia każdemu, kto nie wzbrania się od fantastycznego tła dla głębszej, a zarazem bardzo dynamicznej, opowieści. 

Komentarze