Ściśle tajne - Alex Kava


KAVA BEZKOFEINOWA


W tym roku minęło dokładnie 15 lat od chwili premiery debiutanckiej powieści Kavy, którą zapoczątkowała serię przygód Maggie O’Dell. Przez ten czas zdążyła już napisać piętnaście powieści, udzieliła się w dwóch zbiorach, opublikowała trzy opowiadania i jedną nowelę. Serię o Maggie oficjalnie zamknęła na 11 tomach, jednocześnie otwierając cykl o Ryderze Creedzie, którego „Ściśle tajne” jest drugim tomem, ale O’Dell nadal obecna jest na kartach jej powieści.


Tym razem Creed wraz z jednym ze swoich psów, Bolem, zostaje wezwany przez Departament Obrony do przeszukania obszaru nietypowego osuwiska. W miejscu tym znajdowało się tajne laboratorium, teren jest skażony śmiercionośnymi substancjami, a na dodatek nikt nie chce powiedzieć ani ilu mogło zostać pogrzebanych, ani tym bardziej kim są zaginieni. Sytuacja zmienia się z misji ratunkowej w śledztwo, kiedy okazuje się, że pierwszy odnaleziony naukowiec został zamordowany. Śledztwem zajmuje się FBI, a jeśli FBI to także doskonale znana tak nam, jak i Creedowi, Maggie O’Dell. Niestety ich znajomość wystawiona zostaje na ciężką próbę z powodu sprzecznych rozkazów. Maggie chce bowiem wyjaśnić sprawę i złapać mordercę, Creed dostaje jasne wytyczne – wojskowe tajemnice nie mogą wyjść na jaw…


Był taki czas, kiedy Kava pisała naprawdę świetne książki. Pierwsze dwie-trzy powieści, choć nie imponowały oryginalnością, były ciekawe, klimatyczne i nieźle pomyślane. I cóż, że pozostawały przy tym raczej przewidywalne, skoro cała reszta nie zawodziła. Potem zaczęło być gorzej, do tego nawet stopnia, że ciężko było mi przebrnąć przez niektóre jej propozycje. „Ściśle tajne” nie jest na szczęście powieścią złą, choć jednocześnie do tych pierwszych nadal jej daleko. Może to mnie zmęczyła już nieco forma, a może Kava się wypaliła i zmieniła na bezkofeinową… Autorka pisze lekko i prosto i to należy jej zaliczyć na plus. Potrafi też wywołać napięcie i zaciekawić. Odświeżenie w postaci zmiany bohatera to jednak trochę za mało by odświeżyć formułę i pchnąć serię na nowe tory. Całość tym razem na szczęście broni się całkiem nieźle, szczególnie dla czytelników, którzy znają dobrze poprzednie tomy i oczekują tych samych składowych.


Poza tym, ten jubileuszowy rok okazał się dobrym rokiem dla Kavy. Wydała dwie powieści, trzecia część losów Rydera („Reckless Creed”) już jest zapowiedziana na przyszły rok, a pół roku temu zatoczyła koło, powracając do losów Maggie w prequelu serii „Before Evil”, napisanym na potrzeby antologii „Sweet Dreams”. Fani więc nie mogą się nudzić. I nie znudzą się także czytając „Ściśle tajne”. Dlatego polecam im sięgnąć po najnowsze przygody Rydera i Maggie.

Komentarze

  1. To najnudniejsza pisarka, z jaką miałem kiedykolwiek do czynienia.
    Poziomem to tylko Stephenie Meyer jej dorównuje.
    Porażka na całej linii, co książka to durniejsza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam wszystkie książki Kavy. Podoba mi sie, że obok sprawy kryminalnej, sa wątki z zycia prywatnego bohaterów. To powoduje, że da sie czytać, a i zainteresowanie ich losem brnie w dużą ciekawość. Bardzo lubie książki autorów skandynawskich.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz