THE TOP OF THE DOPE – KOMIKSY 2015
Nowy rok trwa już od pewnego czasu, dlatego zdecydowałem się na małe podsumowanie komiksowe minionych dwunastu miesięcy 2015 A.D. Jak spojrzałem na listę przeczytanych w tym okresie komiksów, zdecydowałem się nie włączać do listy starszych dzieł, którym zdarzyło się wpaść w moje ręce, ale jedynie tych, których data wydania mieści się między styczniem a grudniem 2015 roku. Co z tego wyszło, widzicie poniżej. Nie jest to zestawienie ułożone według miejsc, zbyt wiele byłoby ex aequo, zdecydowałem się więc na alfabetyczne podejście do sprawy.
„David Boring”, scenariusz i rysunki: Daniel Clowes, Kultura Gniewu 2015.
Tak wyglądałyby komiksy, gdyby tworzył je Woody Allen. I gdyby Allen miał nieco więcej odwagi (i powagi).
„Superior Spider-Man”, scenariusz: Dan Slott, rysunki Humberto Ramos i inni, Klub Świata Komiksu, Egmont 2015.
Spider znów regularnie po polsku i to od razu w jednej z lepszych, a na pewno świeższych historii. Różny graficznie, udany scenariuszowo – i ponad wszystko nie dla dzieci.
„Stwórca”, scenariusz i rysunki: Scott McCloud, Wydawnictwo Komiksowe/Prószyński i S-ka 2015.
Artystyczny komiks o artyzmie. I najlepsze love story, jakie czytałem w tym medium od rewelacyjnego (acz zbyt starego już by trafić na tę listę) albumu „Pięć tysięcy kilometrów na sekundę”.
„Wielka ucieczka z ogródków działkowych”, scenariusz i rysunki: Jacek Świdziński, Kultura Gniewu 2015.
Polski komiks roku i jeden z najlepszych polskich albumów ostatnich lat. Nic więcej nie mam do dodania.
„Zrozumieć komiks”, scenariusz i rysunki: Scott McCloud, Kultura Gniewu 2015.
Last But Not Least. Czyli opus magnum McClouda. Komiks o historii i atrybutach komiksu. Wielki obrazkowy wykład o tym medium i jedno z najambitniejszych dzieł graficznych.
A teraz jeszcze pięć identycznie zestawionych pozycji z roku 2015 z tym, że rzeczy wydanych w Stanach, które miałem okazję przeczytać:
„Amazing Spider-Man: Renew Your Vows”, scenariusz: Dan Slott, rysunki: Adam Kubert, Marvel 2015.
Co by było gdyby „Wht if” weszła do głównego nurtu, czyli alternatywna wizja Spidera, który dzięki nowym „Tajnym Wojnom” znów jest żonaty z MJ, a ich córeczka jest zagrożona w świecie, gdzie herosi są tępieni.
„Dark Knight III: Master Race”, scenariusz: Frank Miller i Brian Azzarello, rysunki: Andy Kubert i inni, DC 2015.
Dowód na to, że Miller przeminął, ale zarazem całkiem niezła rozrywkowa historia. Niestety Azzarello niewiele tu pokazał. Opowieść o tym, jak Batman powraca po raz trzeci u kresu swego życia, by rozprawić się z brutalnością władz.
„Fight Club 2”, scenariusz: Chuck Palahniuk, rysunki: Cameron Stewart, Dark Horse Comics 2015.
I w Polsce i w Stanach seria ukazuje się w podobnych datach, ale nie mogło jej tu zabraknąć. Człowiek z rozdwojeniem jaźni musi stawić czoła swojemu drugiemu ja, które chce sprowadzić cywilizację do epoki kamienia łupanego, żeby zrestartować ją na nowo.
„Punisher: Last Days of…”, scenariusz: Nathan Edmondson, rysunki: Mitch Gerads, Marvel 2015.
Najlepsze obok „Renew…” co wydarzyło się w ramach „Secret Wars”. Punisher nawet w obliczu końca wszystkiego nie rezygnuje ze swej chorej krucjaty.
„Secret Wars”, scenariusz: Jonathan Hickman, rysunki: Esad Ribic, Marvel 2015.
Powtórka z rozrywki i to nie pierwsza, ale nadal coś mająca w sobie. Gdy wieloświat przestaje istnieć, Doom zabija bogów, przejmuje ich moc i skleja Ziemię z rożnych fragmentów wszystkich Ziem, które udało mu się ocalić. Marvel powtarza „Kryzys na nieskończonych Ziemiach” DC, a zarazem jakby bardziej posuwa się w skopiowaniu „Heroes Reborn: The Return” sprzed prawie dwóch dekad.
Zgadzacie się? Nie? Komentujcie, proponujcie, chętnie podyskutuję.
Nowy rok trwa już od pewnego czasu, dlatego zdecydowałem się na małe podsumowanie komiksowe minionych dwunastu miesięcy 2015 A.D. Jak spojrzałem na listę przeczytanych w tym okresie komiksów, zdecydowałem się nie włączać do listy starszych dzieł, którym zdarzyło się wpaść w moje ręce, ale jedynie tych, których data wydania mieści się między styczniem a grudniem 2015 roku. Co z tego wyszło, widzicie poniżej. Nie jest to zestawienie ułożone według miejsc, zbyt wiele byłoby ex aequo, zdecydowałem się więc na alfabetyczne podejście do sprawy.
„David Boring”, scenariusz i rysunki: Daniel Clowes, Kultura Gniewu 2015.
Tak wyglądałyby komiksy, gdyby tworzył je Woody Allen. I gdyby Allen miał nieco więcej odwagi (i powagi).
„Superior Spider-Man”, scenariusz: Dan Slott, rysunki Humberto Ramos i inni, Klub Świata Komiksu, Egmont 2015.
Spider znów regularnie po polsku i to od razu w jednej z lepszych, a na pewno świeższych historii. Różny graficznie, udany scenariuszowo – i ponad wszystko nie dla dzieci.
„Stwórca”, scenariusz i rysunki: Scott McCloud, Wydawnictwo Komiksowe/Prószyński i S-ka 2015.
Artystyczny komiks o artyzmie. I najlepsze love story, jakie czytałem w tym medium od rewelacyjnego (acz zbyt starego już by trafić na tę listę) albumu „Pięć tysięcy kilometrów na sekundę”.
„Wielka ucieczka z ogródków działkowych”, scenariusz i rysunki: Jacek Świdziński, Kultura Gniewu 2015.
Polski komiks roku i jeden z najlepszych polskich albumów ostatnich lat. Nic więcej nie mam do dodania.
„Zrozumieć komiks”, scenariusz i rysunki: Scott McCloud, Kultura Gniewu 2015.
Last But Not Least. Czyli opus magnum McClouda. Komiks o historii i atrybutach komiksu. Wielki obrazkowy wykład o tym medium i jedno z najambitniejszych dzieł graficznych.
A teraz jeszcze pięć identycznie zestawionych pozycji z roku 2015 z tym, że rzeczy wydanych w Stanach, które miałem okazję przeczytać:
„Amazing Spider-Man: Renew Your Vows”, scenariusz: Dan Slott, rysunki: Adam Kubert, Marvel 2015.
Co by było gdyby „Wht if” weszła do głównego nurtu, czyli alternatywna wizja Spidera, który dzięki nowym „Tajnym Wojnom” znów jest żonaty z MJ, a ich córeczka jest zagrożona w świecie, gdzie herosi są tępieni.
„Dark Knight III: Master Race”, scenariusz: Frank Miller i Brian Azzarello, rysunki: Andy Kubert i inni, DC 2015.
Dowód na to, że Miller przeminął, ale zarazem całkiem niezła rozrywkowa historia. Niestety Azzarello niewiele tu pokazał. Opowieść o tym, jak Batman powraca po raz trzeci u kresu swego życia, by rozprawić się z brutalnością władz.
„Fight Club 2”, scenariusz: Chuck Palahniuk, rysunki: Cameron Stewart, Dark Horse Comics 2015.
I w Polsce i w Stanach seria ukazuje się w podobnych datach, ale nie mogło jej tu zabraknąć. Człowiek z rozdwojeniem jaźni musi stawić czoła swojemu drugiemu ja, które chce sprowadzić cywilizację do epoki kamienia łupanego, żeby zrestartować ją na nowo.
„Punisher: Last Days of…”, scenariusz: Nathan Edmondson, rysunki: Mitch Gerads, Marvel 2015.
Najlepsze obok „Renew…” co wydarzyło się w ramach „Secret Wars”. Punisher nawet w obliczu końca wszystkiego nie rezygnuje ze swej chorej krucjaty.
„Secret Wars”, scenariusz: Jonathan Hickman, rysunki: Esad Ribic, Marvel 2015.
Powtórka z rozrywki i to nie pierwsza, ale nadal coś mająca w sobie. Gdy wieloświat przestaje istnieć, Doom zabija bogów, przejmuje ich moc i skleja Ziemię z rożnych fragmentów wszystkich Ziem, które udało mu się ocalić. Marvel powtarza „Kryzys na nieskończonych Ziemiach” DC, a zarazem jakby bardziej posuwa się w skopiowaniu „Heroes Reborn: The Return” sprzed prawie dwóch dekad.
Zgadzacie się? Nie? Komentujcie, proponujcie, chętnie podyskutuję.
Komentarze
Prześlij komentarz