My Little Pony. Sztuka improwizacji - Marta Jamrógiewicz


KUCYKI Z… KUCYKIEM


Któż nie lubi „My Little Pony”? Chyba tylko ten, kto ich nie poznał. Jak bowiem można nie polubić tej uroczo infantylnej słodyczy, kiedy stanie się oko w oko z… wielkookim, kolorowym kucykiem, który poprawia humor i porywa do zabawy? Właśnie! A teraz na dzieci, które zakochały się w świecie przygód tych stworzonek czeka absolutnie wspaniała pozycja oferująca przygody, zabawę i… najprawdziwszą figurkę „My Little Pony”!


Akcja książeczki zaczyna się w momencie, w którym Rarity żegnana jest przez inne kucyki na stacji Ponyville. Cóż to za okazja? Kucyczka wybiera się na Letni Obóz Artystyczny, gdzie wykładowcami będą wspaniali artyści za całej Equestrii. Wszystko idzie dobrze, pierwsze warsztaty przez nią poprowadzone odnoszą sukces, ale widząc chaos na stanowisku pracy swojej współlokatorki, Rarity postanawia pokazać jej jak profesjonalnie prowadzić zajęcia. Niestety skutek jest odwrotny do zmierzonego…


Krótka prosta, acz urocza opowiastka z puentą dotyczącą przyjemności płynącej z robienia tego, co się lubi, wystarczyłaby dziecięcym odbiorcom sama w sobie, jako sympatyczny dodatek do popularnego serialu. Egmont jednak nie poprzestał na tym i w najnowszej publikacji „My Little Pony” w ramach serii „Teczka z prezentem” zaoferował wspaniały zestaw łączący czytanie z iście interaktywną zabawą.


Co się złożyło na tą (swoją drogą bardzo ładnie wydaną) publikację? O tekście już wiemy, przejdźmy więc do tego, że książeczka oferuje także porcję naklejek. Znamy to? Owszem, ale nie tak znowu często zdarzają się naklejki, które wraz z postępami lektury czytelnik musi naklejać w odpowiednie miejsce. I chociaż zdawałoby się, że to ledwie drobiazg, intensyfikuje doznania i dostarcza naprawdę sporo dodatkowej zabawy.


W tym wszystkim nie można jednak zapomnieć o najważniejszym dodatku do „My Little Pony. Sztuka improwizacji” a tym zdecydowanie jest urocza figurka Rarity – i to limitowana, bo brokatowa. Figurka, która z pewnością zachwyci tych najmłodszych, jak i tych zdecydowanie starszych miłośników serii (których wcale nie brakuje). Dlatego też polecam Wam gorąco niniejszą pozycję.


Komentarze