1Q84. Tom 1 (audiobook) - Haruki Murakami (czytają: Maria Seweryn i Piotr Grabowski)


ROK 1984 WG MURAKAMIEGO


Spotkałem się z najróżniejszymi określeniami Murakamiego – także z zarzutem, że to taki japoński Paulo Coelho. Po tym ostatnim zacząłem się nieco obawiać jego twórczości, bo cokolwiek o Coelho by nie mówić, jest to jeden z najbardziej przecenianych pisarzy w historii; autor o ciekawych pomysłach, ale bardzo prostym wykonaniu, w którym zatraca się głębia i jakość. Na szczęści „1Q84” okazało się bardzo udaną, nieoczywistą opowieścią do tego bardzo dobrze podaną w wersji audio.


Tokio roku 1984, ale roku dalekiego od tego, który znaliśmy. To on staje się scenerią dla dwóch osób pozornie ze sobą niezwiązanych. Oboje są w okolicach trzydziestki, oboje  także żyją we wspomnianym mieście, ale to praktycznie jedyne, co mają wspólnego. Co zatem ich dzieli? Właściwie wszystko, także płeć. Ona, Aomame, uczy sztuk walki, fascynuje się akupunkturą, a w międzyczasie morduje ludzi wymierzając im własną sprawiedliwość, przekonana przy okazji, że żyje w alternatywnym świecie, który nazywa tytułowym 1Q84 (Q w języku japońskim jest tożsame z 9). On, Tengo, naucza matematyki i uwielbia czytać, a przy okazji sam pisze, jednocześnie pomagając w tym nastolatce. Co łączy oboje? Nieudolne poszukiwania miłości i życie przeszłością. Przeszłością, w której oboje się spotkali…


„1Q84” to dziwna, fascynująca i magnetyzująca powieść, obok której ciężko jest przejść obojętnie. Murakami splata w niej wszelkie możliwe tematy. Jego bohaterowie właściwe dla siebie czymś na kształt przeciwwagi – podobni, a jakże różni. I taki sam balans można dostrzec w tematach. Fantastyka egzystuje tutaj z przyziemnością. Miłość z kompulsywnym seksem. Realizm magiczny to określenie, które najlepiej oddaje powieść.


Najciekawsza nie jest jednak otoczka czy fabuła, a postacie, które naprzemiennie pojawiają się w kolejnych rozdziałach. Ciekawe psychologicznie, cudownie oddane, choć zarazem tajemnicze i niejednoznaczne. Słuchając tej powieści miałem wrażenie, że podsłuchuję prawdziwe osoby. Zaglądam w ich życie, ale ponieważ nie jestem nimi, nie wszystkiego mogę doświadczyć. I to jest wielką siłą tej wspaniałej powieści.


Twórcy audiobooka także dobrze wykorzystali tutaj podział na dwoje bohaterów. Rolę każdego z nich czyta więc inna osoba. I chociaż jest to zaledwie dwójka lektorów (w rolę Aomame znakomicie wcieliła się Maria Seweryn, Tengo zinterpretowany został przez Piotra Grabowskiego) w zupełności wystarcza i zapewnia niesamowity efekt. Efekt intymny i dodający zróżnicowania charakterów.


Dlatego polecam gorąco. Chcecie ambitnego audiobooka, „1Q84” to znakomity wybór. Nie zawiedziecie się.

Komentarze

Prześlij komentarz