Ms Marvel #1: Niezwykła - G. Willow Wilson, Adrian Alphona


NIEZWYKŁA MS MARVEL


Postacie pokroju Ms Marvel nie są szczególnie znane na polskim rynku, dlatego też sięgnięcie przez Egmont po ten właśnie tytuł było posunięciem odważnym, ale też i trafionym. Historia przedstawiona w „Niezwykłej” bowiem to ciekawa i stroniąca od schematów jakie reprezentują współczesne komiksy opowieść o zwykłej/niezwykłej dziewczynie muszącej zmierzyć się z marzeniem, które nagle się ziściło. Marzeniem o byciu prawdziwym bohaterem, niekoniecznie mierzącym się z wrogami zagrażającymi istnieniu całych planet.


Mieszkająca w Jersey City Kamala Khan to typowa szesnastolatka. Co ją jednak wyróżnia na tle rówieśników to wyznawana wiara muzułmańska, która jest jednocześnie obiektem ciekawości, jak i drwin. Wyalienowana Kamala chciałaby być, jak inni, jednak póki co po prostu zamyka się w świecie fantazji o uwielbianych przez siebie Avengers. Do czasu. Pewnego dnia ucieka z domu, by wziąć udział w imprezie. Zabawa jednak nie przebiega tak, jakby nastolatka miała na to ochotę, a do tego wszędzie wokół pojawia się nagle dziwna mgła. Kamala nie wie jeszcze, że pochodzi ona z wybuchu bomby terrigenowej, ani tym bardziej co to dla niej oznacza. Traci przytomność, a kiedy się budzi nie jest już dawną sobą – mgła wyzwoliła jej ukryte moce Inhumans. Marzenie o byciu bohaterką się spełniło, ale teraz dziewczyna musi nauczyć się jak nią być i jaka wiąże się z tym odpowiedzialność…


Muszę przyznać, że „Ms Marvel” zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Spodziewałem się wprawdzie niezłej opowiastki superbohaterskiej, ale nie komiksu tak świeżego i nietypowego, podążającego ścieżką jaką wytyczył Brain Michael Bendis swoim „Ultimate Spider-Manem”, jaki otrzymałem. Co jest tym jego powiewem świeżości? Z pewnością można nim nazwać samą bohaterkę, pierwszą muzułmańską heroinę Marvela (przez co komiks w intrygujący, acz prawdziwy – autorka wyznaje Islam – sposób pokazuje egzotyczną kulturę i religię), ale także i podejście do tematu supermocy. Scenarzystka serii nie poszła w stronę wielkich zagrożeń, szaleńczej akcji i pojedynków równających z ziemią całych miast. Zamiast tego otrzymujemy stonowana opowieść o dziewczynie, która uczy się korzystać z niespodziewanego daru, walczyć w słusznej sprawie i godzić to z codziennymi sprawami. A nie jest łatwo, kiedy ma się szesnaście lat i szkołę na głowie. Znamy to ze „Spider-Mana”? Owszem, ale i tak dzieło Wilson pozostaje świeże i intrygujące.

 

Oczywiście autorka nie zapomina także o całej reszcie uniwersum, w którym przyszło żyć Kamali. Marvel od zawsze słynął z tego, że wszystkie jego postacie egzystują obok siebie, co sprawia, że często okazjonalnie nawiedzają inne serie, a wydarzenia dużych eventów czy crossoverów mają wpływ na większość z nich. Nie inaczej jest tutaj i chociaż gościnny występ Kapitan Marvel, Kapitana Ameryki i Iron Mana jest bardziej sennym majakiem, to już „Nieskończoność” (wielka opowieść, jaka wydana została w zeszłym roku) stanowi iskrę zapalną całej treści „Niezwykłej”. To tam bowiem przywódca Inhumans zdetonował bombę terrigenową i mogliśmy poznać wiążące się z tym aspekty. Na szczęście Ms Marvel” śmiało można czytać bez znajomości wspomnianej fabuły i bawić się znakomicie.


Poza świetnym scenariuszem znakomicie prezentują się także ilustracje. Odpowiedzialny za nie Adrian Alphona („Runaways” czy „Spider-Man Loves Mary Jane”) wykonał kawał dobrej roboty. Jego kreska jest lekka, zwiewna, ma w sobie dużo z europejskiego stylu, chociaż pozostaje przy tym bardzo amerykańska i znakomicie oddaje nastrój opowieści. Ilustracje nie są wprawdzie typowe dla superbohaterskich tytułów, ale to tylko kolejna rzecz, która należy zaliczyć im in plus.


Podsumowując: warto. „Ms Marvel” to jedna z ciekawszych marvelowskich serii na naszym rynku i zarazem tytuł godny polecenia każdemu miłośnikowi komiku znudzonemu już ocierającymi się o sztampę mainstreamowymi dziełami. Dobra, niegłupia zabawa gwarantowana. Polecam zatem gorąco.

Komentarze