Sirocco - Sabrina Ghayour


PITTY Z BOCZKIEM I FISH AND CHIPS


O ile mój talent do gotowania nie jest – łagodnie rzecz ujmując – szczególnie rozwinięty (choć w przypadku kuchni meksykańskiej potrafię to i owo), o tyle zapał do smakowania gotowych dań mam niemały. Nie tylko tych sprawdzonych i uwielbianych, ale i nowych, egzotycznych wręcz. Fakt, że moja lepsza połowa gotuje wprost znakomicie i lubi kulinarne eksperymenty wiele mi ułatwia. Co się tyczy kuchni bliskowschodniej dotychczas nie miałem zbyt wielu okazji do jej próbowania – właściwie doświadczenie to ograniczyło się w moim przypadku praktycznie tylko do popularnych fastfoodów. Teraz mam nadzieję, że się to zmieni, bo „Sirocco” pokazało mi wiele intrygujących przepisów na całkiem nietrudne do przygotowania dania orientalne.


Chociaż szeroko pojmowana kuchnia egzotyczna wydaje się być czymś hermetycznym i jasno określonym, niniejsza książka pokazuje, że choć jest w tym sporo prawdy, wcale nie musi tak być. Na stronach „Sirocco” znalazło się całe mnóstwo doskonale wszystkim znanych dań, jakich nie kojarzymy z Bliskim Wschodem. Weźmy choćby taką grillowaną ośmiornicę – na myśl od razu przychodzi Japonia. A łosoś z cytryną? Ryż z jagnięciną? Smażony stek? Znajdziemy tutaj nawet rzeczy tak uniwersalne, jak chałka z miodem czy ciasteczka z pistacjami i czekoladą. Do tego smażony ser, grzanki, ryba z frytkami… Czy my naprawdę mamy do czynienia z kuchnią jak z „Baśni tysiąca i jednej nocy”? Ależ tak! Niech Was nie zwiodą pozory, Sabrina Ghayour zdekonstruowała rodzime dania (chociaż tych w książce też przecież nie brakuje) i nadała wielu zagranicznym potrawom perskie smaki. I zrobiła to w znakomitym stylu.


Każdy, kto gotuje wie, że największym problemem w przypadku chęci zajmowania się kuchnią orientalną są składniki. To, co bowiem bez trudu dostępne jest w kraju, z którego pochodzą te dania, w Polsce nie jest już tak łatwe w zdobyciu. I nie jest też tanie. W największych miastach można znaleźć sklepy i stoiska specjalistyczne, w mniejszych trzeba liczyć na akcje tematyczne. Dlatego wszelkie pozycje, które pomagają choć częściowo pokonać tę barierę oferując przepisy na potrawy wykorzystujące produkty charakterystyczne, acz ogólnodostępne są czymś cennym. I tak też dzieje się w przypadku „Sirocco”. Autorka książek kulinarnych i ceniona szefowa kuchni, jaką jest Sabrina Ghayour, swoją kulinarną sztukę uprawia w Anglii, a co za tym idzie potrafi przekazać ją w mniej egzotyczny – choć nie mniej fascynujący – sposób. Moje serce kupiła przepisem na pitty z boczkiem, na które od razu nabrałem ochoty, a to był dopiero początek.


Przy okazji „Sirocco” to pozycja bardzo ładna pod względem wykonania, jak i wydania. Dużo zdjęć, kolorowych, jak sama bliskowschodnia kuchnia, dobrze przedstawione przepisy, nieco ciekawostek… W skrócie znakomita publikacja dla miłośników gotowania. Jeśli chcecie poznać smaki Persji, ta książka będzie dla Was jak znalazł.

Komentarze