Rycerze Sidonii #6 - Tsutomu Nihei


NOWY KIERUNEK SIDONII


Chociaż szósty tom „Rycerzy Sidonii” przynosi pewne zmiany w świcie bohaterów, w samej opowieści nie zmienia się prawie nic. Czy to źle? Pewnie by tak było, gdybyśmy mieli do czynienia z nużącym tytułem, który wymaga jakiejś zmiany. Na szczęście manga Tsutomu Niheiego to znakomita opowieść o niepowtarzalnym klimacie, niepotrzebująca żadnego powiewu świeżości by zachwycić jej miłośników.


Sidonia znajduje się w trudnym położeniu. Zbliża się bowiem do niej ogromna asteroida pełna pustelniaków, a wśród nich znajduje się Szkarłatna Ćma – najpotężniejszy i najinteligentniejszy z wrogów. Do walki z nimi stają zastępy pilotów kierujących gwardami, ale sytuacja jest trudna. Zaczyna im brakować broni, a wrogów nie ubywa. Dowództwo wystrzeliwuje pocisk przeciwplanetarny, asteroida zostaje zniszczona, pustelniaki pokonane, ale na jak długo? Szkarłatna Ćma przetrwała, z tym, że jej humanoidalne łożysko zaczyna przeżywać emocje pilota, którego wygląd przejęło – tylko czy to może cokolwiek zmienić?

Tymczasem dowództwo Sidonii decyduje się zmienić taktykę. Wojny na wyczerpanie, jaką aktualnie prowadzą, nie są w stanie wygrać, dlatego też wstrzymują produkcję obecnych gward i zlecają opracowanie nowego, lepszego ich rodzaju. Wznowiona zostaje działalność Toha Heavy Industries, jednakże czy obecne działania pozwolą uratować ludność Sidonii czy może staną się dla niej jeszcze większym zagrożeniem?

 

Co może być ciekawego w kolejnej opowieści o mecha toczących walkę w kosmosie z wrogiem, zapytacie? Może, choć w fabule pewnie nie znajdziecie zbyt wielu nowych elementów – nie martwcie się jednak, Nihei nie kopiuje w sposób oczywisty tego wszystkiego, co już było. Co zatem dobrego czeka na Was w „Sidonii”? Na pewno klimat tak charakterystyczny dla autora, że nie da się go pomylić z żadnym innym. W tej opowieści, nawet śmieszne sceny są podane z taką powagą, że trudno wybuchnąć przy nich śmiechem.

 

Do tego dochodzi oczywiście konkretna, szybka i pełna niebezpieczeństw akcja, ciekawe postacie i sekrety zarówno pustelniaków, jak i samej Sidonii. A wszystko to znakomicie, choć bardzo delikatnie zilustrowane i ładnie wydane, z zachowaniem kolorowych stron i dodatkową obwolutą. Jeśli lubicie dobre Science Fiction, szczególnie w klimatach niezapomnianego „Neon Genesis Evangelion”, „Rycerze Sidonii” spodobają Wam się na pewno. Ja ze swej strony polecam gorąco, bo choć seria wygląda niepozornie, to naprawdę kawał znakomitego komiksu.


Tytuł można kupić tu:

Komentarze