Ścieżki Młodości #10 - Io Sakisaka

MIŁOSNA WYPRAWA


Szkolne życie bez szkolnej wycieczki? Nie ma mowy, dlatego też w tym tomie bohaterowie wybierają się do innego miasta, ale to, co miało być jedynie wyjazdem uczniów i nauczycieli, zmienia się w prawdziwie miłosną wyprawę, gdzie zdarzyć może się wszystko. A co się wydarzy?


Od kiedy Futaba została pocałowana przez Kikuchiego, myśli tylko o tym. Ich zawiązek zaczyna rozwijać się coraz bardziej, ale dziewczyna nie może wyrzucić z głowy Kou i wciąż się waha czy dobrze postąpiła. Bez znaczenia wydaje się, że postanowiła w pełni poświęcić się nowemu chłopakowi, przy którym czuje się spokojnie i bezpiecznie. Szczególnie, że Kou wydaje się taki szczęśliwy, jak nigdy dotąd. Futaba nie wie jednak, że to wcale nie przez Narumi, z którą ten chce zerwać wszelkie kontakty, a z jej powodu – chce udawać przy niej roześmianego, by zwrócić jej uwagę. Tylko czy to wszystko nie wywoła jeszcze większych kłopotów?

Tymczasem nadchodzi czas szkolnej wycieczki do Nagasaki, gdzie oboje mogą spełnić nieco więcej czasu. Powoduje to napięcia między Futabą a Kikuchim, który stara się wprawdzie pozostać spokojny, ale coraz bardziej ulega emocjom. Jakby tego było mało, Shuuko, która obwinia się o to, że nie powiedziała Futabie prawdy o uczuciach Kou, zaczyna dziwnie się zachowywać w stosunku do niego. Jego najlepszy przyjaciel, który jest w niej zakochany, podejrzewa, że ta mogła zakochać się w Kou. Sytuacja z każdą chwilą staje się coraz bardziej napięta, a szans na pozytywne rozwiązanie, które da szczęście wszystkim nie ma…


„Ścieżki młodości” to manga typu szkolne życie ze wszystkimi tego aspektami. No prawie. Jak na opowieść o szkole przystało, są tu problemy z nauką, egzaminy, szkolne wycieczki, festiwale. Nie ma na szczęście sportowych zawodów, za którymi nigdy nie przepadałem.


Oczywiście nie szkoła jest tu najważniejsza, a miłość. A właściwie miłości, bo zakochani są właściwie wszyscy bohaterowie, niektórzy z wzajemnością, inni – przynajmniej póki co – bez szans na spełnienie swoich romantycznych marzeń. Jeszcze inni sami piętrzą sobie trudności na tym polu, choć wszystko mogłoby się idealnie im ułożyć. Ale wtedy czytelnicy nie otrzymaliby tylu emocji co teraz, więc przynajmniej oni mają się z czego cieszyć.


W skrócie, „Ścieżki młodości” to znakomicie napisana, świetnie zilustrowana i ładnie wydana manga. Coś dla miłośników romantycznych uniesień, dobrych historii obyczajowych i po prostu udanych komiksów, niezależnie od gatunku. Ja ze swej strony polecam bardzo gorąco.



A wydawnictwu Waneko dziękuję za udostępnienie egzemplarza do recenzji.







Komentarze

  1. Kurde, jak myslałąm o tym to stwierdzilam, że jednak nie chce tego czytać. Ale teraz jak tak czytam tę twoją recenzję to może jednak chce...
    Kobiety...
    Podrugiejstronieokładki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz