WSPANIAŁA
KSIĄŻKA O OKROPNEJ GILLY
Chociaż Kattherine Paterson to
jedna z najlepszych i najciekawszych autorek literatury dziecięcej i
młodzieżowej, jej prace nie są zbyt dobrze znane na naszym rynku. Jeśli liczyć
„Wspaniałą Gilly”, dotychczas na polskim rynku ukazały się ledwie dwie powieści
z liczącego blisko 40 tytułów dorobku. Drugą, najsłynniejszą (głównie za sprawą
całkiem udanych filmowych adaptacji) jest znakomity „Most do Terabithii”. Ważne
jednak, że możemy cieszyć się choć tymi tytułami, bo twórczość amerykańskiej
pisarki, uhonorowana kilkudziesięcioma najróżniejszymi nagrodami, to nie tylko
znakomita lektura dla młodych, ale także dzieła poruszające ważkie tematy,
aktualne nawet dzisiaj, co doskonale widać po „Gilly”, choć od jej wydania mija
właśnie czterdzieści lat.
Poznajcie jedenastoletnią Gilly. A
właściwie Galadriel Hopkins, dziewczynkę nazwaną tak na cześć postaci z
powieści J.R.R Tolkiena, choć nikt jej tego dotychczas nie powiedział, która
wiedzie żywot sieroty. W ciągu niespełna trzech lat zmieniła już dwa domy i w
chwili, w której zaczyna się akcja powieści, wieziona jest przez pannę Ellis,
pracownicę sierocińca, do kolejnej rodziny, która chce ją przygarnąć.
Zostawiona we wczesnym dzieciństwie przez matkę, którą wciąż idealizuje, marzy,
że ta w końcu zabierze ją do siebie i ukarze wszystkich tych, przez
jedenastolatkę uważanych za złych, ale na marzeniach wszystko się kończy.
Dlatego też Gilly jest inteligentna, zbuntowana i zuchwała, a całą swoją
energię poświęca na zniechęcanie do siebie kolejnych rodzin zastępczych.
Dokładnie to samo robi, kiedy
trafia pod opiekę pani Trotter, zajmującej się już upośledzonym, siedmioletnim
chłopcem przeraźliwie bojącym się Gilly. Nastolatka nie zamierza spędzić tu
zbyt wiele czasu, klnie, w nowej szkole, w której nie potrafi się odnaleźć,
angażuje się w bójki i snuje plany dokuczenia całemu otoczeniu – w końcu już
zdarzało się jej wykańczać nerwowo opiekunów. Nie może znieść, że na posiłki
przychodzi do Trotterów starszy, czarnoskóry, niewidomy mężczyzna. Tak samo,
jak nie potrafi przejść do porządku dziennego nad tym, że uczy ją kolorowa
nauczycielka, a klasa pełna jest czarnych dzieci. Swojego przybranego brata też
nie lubi, ale przynajmniej dzięki jego lękowi ma narzędzie do kontroli nowej,
tymczasowej „matki”. I nawet jeśli otoczenie ulega jej dość opornie, nie
zamierza się poddawać. Czy jednak tak bliski kontakt z tym, co dla niej jest
inne, pozwoli Gilly się zmienić i zaakceptować swój los?
National Book Award w kategorii
Literatura Dziecięca, Christopher Award, Jane Addams Award i Newbery Honor oraz
wiele stanowych nagród w kategorii książka dla dzieci. Tymi wyróżnieniami
właśnie może pochwalić się „Wspaniała Gilly”, ale to tylko puste słowa. Wiele
powieści może dostać jakąś nagrodę, bo akurat nie było lepszych do niej
kandydatów, prawda? Ale w przypadku książki Paterson jest inaczej. To naprawdę wspaniała
lektura, pełna, treściwa, poruszająca i niebanalna. Lektura zasługująca na
uznanie, jakie zdobyła.
Co warto zauważyć, „Wspaniałą
Gilly” wolna jest od tego, co stanowi zmorę zdecydowanej większości książek dla
młodych czytelników, a mianowicie naiwności. Bohaterowie najczęściej są
infantylni, wyidealizowani, przerysowani i nierealni. U Patersona tak nie jest.
Gilly to dziewczynka wredna, przeklinająca, pełna złych cech i słabości.
Rasistka, chyba śmiało możemy w stosunku do niej użyć tego słowa, nie mająca
zbyt wiele współczucia dla niepełnosprawnych. Po prostu dziewczynka z krwi i
kości – niestety wiele takich osób możemy spotkać w życiu.
Może i podobne podejście do postaci
i tematyki wydaje się odważne, szczególnie, jak na lata, w których powieść
powstała, ale tym bardziej należy docenić „Wspaniałą Gilly”. Zrobili tu już
krytycy i czytelnicy na całym świecie, popularność książki pozwoliła przenieść
ją na wielki ekran oraz na deski teatru jako musical, a teraz możecie to zrobić
także Wy. I nie sugerujcie się okładką (którą ja osobiście bym zmienił) –
dzieło Paterson to wspaniała, mądra, pouczająca, ale nie rażącą dydaktyzmem, za
to urzekająca swoją prawdą lektura zarówno dla młodszych, jak i starszych
czytelników.
Komentarze
Prześlij komentarz