AKAME
ZABIJA DALEJ
"Akame Ga Kill", czy jak
ktoś woli "Zabójcza Akame", bo i pod takim tytułem występuje ta
manga, to typowe shounen, ale shounen udane i to momentami wręcz bardzo. W sam
raz dla miłośników gatunku, bitewniaków i dark fantasy. A w szczególności
nastoletnich chłopców, bo w końcu, obok walk i szybkiej akcji, nie brak tu także
pięknych bohaterek i odrobiny delikatnej nagości.
Night Raid nie mają nawet chwili
spokoju. Ledwie Tatsumi wyrwał się ze szponów zakochanej w nim Esdeath, a już
ich kryjówka zostaje napadnięta przez oddział dr. Stylisha, Ten co prawda nie
zgłosił pani generał ich lokalizacji, bo chce wykorzystać przeciwników do
własnych celów, jednak sytuacja i tak nie jest godna pozazdroszczenia. Jednocześnie
doktorowi zależy na pozbyciu się Tatsumiego, bo nie potrafi zrozumieć, uczucia,
jakim darzy go Esdeth. Zaczyna się szalona walka na wielu frontach, której
stawką jest życie całego Night Raid. Czy wszyscy jego członkowie przetrwają te
ciężkie chwile? I co jeszcze czeka na nich w najbliższym czasie?
Jaki jest gatunek shounen każdy
czytelnik mangi wie doskonale. Nastoletni bohater zaczyna właściwie od zera by
- po licznych trudach, przeciwnościach losu i obowiązkowym szkoleniu - wspinać
się powoli na szczyt. Towarzyszy mu sporo podobnych jemu postaci, w tym także
najróżniejszych mentorów. Są też piękne dziewczyny o pełnych kształtach, ubrane
tak by nasz heros i czytelnicy mieli na czym zawiesić oko, jest wielkie
niebezpieczeństwo. Czyli wszystko to, co być powinno.
"Akame" z podobnych
tytułów najbardziej przypomina "Naruto". Mamy tu bowiem zbliżony do tamtejszego
świat, niby fantasy, niby zacofany, bo pozbawiony zdobyczy technologicznych,
ale jednak pełen przedmiotów, które my doskonale znamy. Drugą z rzeczy łączących
go z opus magnum Masashiego Kishimoto jest duża ilość krwawych i brutalnych
scen. Wszystko to składa się na shounen przeznaczony dla starszych odbiorców, więcej
w nim bowiem mroku i drastyczności niż np. w "Dragon Ballu" czy
"My Hero Academia". Ale jest to jak najbardziej in plus, bo potrafi
wywołać wiele emocji.
Poza tym w całości nie brak jednak
humoru i lekkości. W shortach zamieszonych na okładce pod obwolutą bohaterowie
gościnnie pojawiają się w rożnych mangach. Mamy też w tym wszystkim całkiem
sporo uroku - ten roztaczają głównie bohaterki, które mimo iż są zabójcze,
nadal potrafią być słodkie (choć nie tylko one) - szybką akcję i sporą dozę
fantastyki. Do tego dochodzi udana, dość prosta, ale klimatyczna szata
graficzna i dobre wydanie. Miłośników shounenów polecam zatem z czystym sercem
- będą zadowoleni.
Komentarze
Prześlij komentarz