KAPRYSY
ZUZI I JEJ SIOSTRY
W ostatnim czasie namnożyło się
opowieści łączących w sobie zwyczajny tekst z komiksowymi wstawkami. Czasem
przybierają one formę ilustracji (choćby seria „Pax”), czasem stanowią
uzupełnienie treści (cykl „Dziennik cwaniaczka” czy nasz rodzimy „Hej, Jędrek”,
stanowiący chyba najlepszy przykład tego typu dzieł). Jeśli chodzi o „Zuzannę
Kapryśną” to jest to typowa ilustrowana książka dla dzieci, w której
znajdziecie jedynie kilka komiksowych elementów. Dorośli i miłośnicy komiksu
nie mają tu więc czego szukać, ale najmłodsi będą z niej raczej zadowoleni.
Poznajcie Olę, jedenastoletnią
dziewczynkę, która musi zmagać się z nadciągającą nastoletniością i
przemianami, jakie wówczas na nią czekają. Częściej jednak zmuszona jest męczyć
się ze swoją młodszą o sześć lat siostrzyczką, Zuzią. Bo Zuzia, jak każde dziecko,
jest drażniąca, jest kapryśna, nic nie rozumie i, jak to na młodszą pociechę
przystało, jest także rozpieszczona. Ale Ola, jak na dobrą siostrę przystało,
stara się jak może pomóc rodzicom z jej wychowaniem. Jednocześnie obie się uczą
– z różnych źródeł, w tym od siebie nawzajem – poznając świat i życie.
Prosta to książeczka, oj prosta. I
to bardzo. Dla dzieci nie będzie to żadnym zarzutem, bo przecież nie oczekują złożonych
treści i wykonania, ale z perspektywy starszego czytelnika, wyraźnie widzę ten
fakt. Sama treść nie jest tu problemem, „Zuzanna Kapryśna” ma być
nieskomplikowana, poza tym to klasyczna pozycja „bawiąc uczy, ucząc bawi”,
gorzej jest jednak z wykonaniem. Nie mówię, że jest źle, ale całość została
zbudowana na krótkich, unikających wielokrotnego złożenia zdaniach, które
czasem są zwyczajnie zbyt proste. Rozumiem, że to publikacja dla najmłodszych,
jednak nie boją się oni nieco bardziej wymagającego tekstu. A przynajmniej ja
się nie bałem i myślę, że – wbrew poziomowi młodych ludzi, jaki widać w
Internecie – nie brakuje tego typu odbiorców.
Ale czy będzie to przeszkadzać
dzieciom? Jak już pisałem – nie. „Zuzanna Kapryśna” to lekka, sympatyczna
lektura, którą dobrze nadaje się w początkowych etapach przygody z książkami.
Ładnie ilustrowana, z atrakcyjnymi komiksowymi wstawkami i całkiem nieźle
wydana. Całość czasem przypomina trochę podręcznik (są nawet ćwiczenia) i
oferuje wgląd w różne zagadnienia, od nauki gry w klasy, przez zawartość
witamin w danych warzywach, na zasadach zachowania się skończywszy, ale w
sposób, który przypadnie do gustu młodym czytelnikom.
Komentarze
Prześlij komentarz