NA
SIDONII TAK TO JUŻ JEST
"Rycerze Sidonii" powoli
zbliżają się już do końca. Zanim jednak finał nadejdzie, na czytelników czeka
mnóstwo znakomitej, intrygującej i bardzo klimatycznej zabawy, wymykającej się
łatwemu scharakteryzowaniu. Fakt, że całość na dodatek nie jest tylko i
wyłącznie rozrywkową lekturą, jedynie dodaje jej jakości i sprawia, że warto
jest ją poznać.
W kosmosie i na Sidonii tak to już jest:
kończy się jedna misja, zaczyna druga. Po ostatniej wyprawie ratunkowej i spotkaniu
z kolosalnym statkiem klasterowym, Nagate i reszta jego towarzyszy muszą zając
się kolejnymi problemami. Zadanie, które czeka na nich tym razem posyła ich w
daleką podróż, w którą wyruszają na pokładzie nowego, dobrze uzbrojonego
statku. Cel: przewieźć tajemniczy ładunek do wnętrza gwiazdy Lem. Pytanie tylko
czym on właściwie jest, jakie zagrożenia na nich czekają i do czego to wszystko
prowadzi? Jak bowiem wiadomo, w komosie nie jest bezpiecznie, a na mordercze
Pustelniaki można natknąć się w najmniej oczywistym miejscu…
Co jeszcze mogę o "Rycerzach
Sidonii" powiedzieć, skoro recenzując jedenaście wcześniejszych tomów,
napisałem już chyba wszystko na ten temat? Ale dobrych słów przecież nigdy za
wiele, a w przypadku tego dzieło głównie one przychodzą do głowy. A przecież na
początku obawiałem się, co z tego wyniknie. Akcja była poprowadzona bardzo
szybko, a całość kojarzyła mi się z "Neon Genesis Evangelion". A
jednak, Niheiemu udało się mnie wciągnąć, oczarować, a z czasem także
zachwycić. Czym konkretnie?
Przede wszystkim mrocznym,
sterylnym, zimnym i brudnym klimatem. Do tego dodał ciekawą akcję, tajemnice,
intrygujące nawiązania do innych swoich dzieł, a także fascynujące przemyślenia
na temat przyszłości człowieka i technologii. Jakby tego było mało, wszystko to
znakomicie mimo prostoty i niechlujności widocznej w jego kresce zilustrował,
serwując nam mnóstwo monumentalnych, imponujących widoków dziwnego w swym chłodzie
świata.
I wszystko to znajdziecie też w
tomie dwunastym. Do tego jest tu kilka istotnych rzeczy dla rozwoju fabuły,
które sprawiają, że tom staje się jednym z najlepszych z serii. Na dodatek mamy
świetne wydanie, które należy docenić i sam fakt, że "Rycerzy" wydano
na naszym rynku. Ja ze swej strony gorąco polecam, miłośnicy fantastyki będą z
cyklu bardzo gorąco.
Tytuł dostępny tutaj:
Komentarze
Prześlij komentarz