Avengers – Impas: Atak na Pleasant Hill - Nick Spencer, Frank Barbiere, Gerry Duggan, Al Ewing, Marc Guggenheim, Mark Waid, Joshua Williamson, Daniel Acuña, Mark Bagley, Mike Henderson, Adam Kubert, Germán Peralta, Juanan Ramírez, Paul Renaud, Jesús Saiz, Brent Schoonover, Ryan Stegman, Marcus To, Angel Unzueta, Matt Yackey
SIEDEMDZIESIĄT PIĘĆ LAT KAPITANA AMERYKI
Ledwie linia wydawnicza Marvel Now
2.0 wystartowała, a my już mamy pierwszy duży crossover. „Avengers – Impas: Atak
na Pleasant Hill”, bo o nim mowa, to co prawda wewnętrzne wydarzenie serii z
Avengersami, skupiające się głównie na Kapitanie Ameryce, bo stworzone z okazji
75-lecia powstania bohatera, ale odpowiednio spektakularne i opowiedziane z
epickim rozmachem dzieło. Epickim pod każdym względem, nie dość bowiem, że za
całość odpowiada grupa siedmiu scenarzystów i kilkunastu rysowników, to jeszcze
fabuła rozpisana została na szesnaście zeszytów. W efekcie w ręce czytelników
trafia najgrubszy tom w dziejach Marvel Now (420 stron!) i choć można by
sądzić, że tam, gdzie kucharek sześć, nie ma co jeść, to jednak „Atak na
Pleasant Hill” to kawał dobrego komiksu rozrywkowego, który ma za zadanie
przywrócić Steve’a Rogersa do dawnej roli i przygotować podwaliny pod to, co
nadciąga.
Miasteczko Pleasant Hill to idealne
miejsce do życia. Jakby wyjęte z pocztówki, zdaje się być spełnieniem marzeń o
doskonałym, cichym, spokojnym i bezpiecznym sąsiedztwie. Czy może być aż tak
pięknie? Oczywiście, że nie, Pleasant Hill skrywa swoje sekrety, a już niedługo
ktoś będzie musiał je odkryć. Gdy Zimowy Żołnierz wraca na Ziemię, a Steve
Rogers rusza jego śladem, drogi ich dwóch i Sama Wilsona przecinają się,
zmuszając skłóconych bohaterów, którzy do tej pory wcielali się w Kapitana
Amerykę, do wspólnego działania. Kiedy razem stają się odkryć, co właściwie się
dzieje, na scenę wkracza nie tylko ich dawny wróg, ale też i dwie konkurencyjne
drużyny Avengers. Sytuacja komplikuje się, problemy narastają, a Pleasant Hill
staje się strefą wojny. Czym skończy si ten konflikt i co będzie on oznaczał
dla sytuacji panującej wśród superbohaterów?
W albumie „Avengers – Impas: Atak na
Pleasant Hill” zbiegają się wszystkie serie o Avegersach, S.H.I.E.L.D i
Kapitanie Ameryce wydawane w ramach Marvel Now 2.0. A dokładniej „Avengers
Standoff: Welcome To Pleasant Hill” #1, „Avengers Standoff: Assault On Pleasant
Hill Alpha” #1, „Agents Of S.H.I.E.L.D.” #3-4, „Uncanny Avengers vol. 3” #7-8, „All-New,
All-Different Avengers” #7-8, „New Avengers vol. 4” #8-10, „Captain America:
Sam Wilson #7-8”, „Illuminati” #6, „Howling Commandos of S.H.I.E.L.D.” #6, „Avengers
Standoff: Assault On Pleasant Hill Omega” #1. W Polsce, pod tytułem „Avengers”
ukazują się obecnie tylko „All-New, All-Different Avengers”, więc to doskonała
okazja do zapoznania się także z innymi tytułami, ich jakością, klimatem i
autorami je tworzącymi. Przede wszystkim jednak całość to po prostu udany
komiks akcji, który w dobrym stylu składa hołd postaci Kapitana Ameryki i celebruje
jego siedemdziesiąte piąte urodziny. Dla tych, którzy widzą tu pewną
rozbieżność w datach dodam, że choć Marvel powstał w roku 1961, jego
prekursorem było wydawnictwo Timely Comics i to właśnie w nim, w marcu roku
1941 po raz pierwszy pojawił się nasz heros.
Wracając jednak do „Ataku” to komiks
pod względem tak scenariusza, jak i rysunków, różnorodny, ale trzeba oddać, że
twórcom udało się zachować spójność wizji. Co ważniejsze jednak, to po prostu
dobra opowieść rozrywkowa, która ma szybkie tempo, plejadę gwiazd Marvela,
mnóstwo spektakularnych wydarzeń i parę ważnych momentów. Poszczególni
scenarzyści wnoszą tu coś od siebie, często dodając bohaterom ich charakteru,
jaki mają w swoich własnych seriach, a który w eventach i crossoverach czasem
się rozmywa. Mają też dobre, różnorodne pomysły. I choć większość rzeczy da się
tu przewidzieć bez trudu, całość wciąga, intryguje i nie zawodzi. Do tego
została naprawdę dobrze zilustrowana, różnorodnie, ale w miły dla oka sposób –
balansując na granicy realizmu i uproszczonych ilustracji z cartoonowymi
naleciałości.
Dla miłośników Kapitana Ameryki i
Avengers „Atak na Pleasant Hill” to coś, co powinni przeczytać. Kawał udanej
rozrywki podanej w solidnej grubości tomiszczu. Ja ze swej strony polecam i z
niecierpliwością czekam na kolejny event z Kapitanem, „Secret Empie”.
Komentarze
Prześlij komentarz