Gdy zapłaczą cykady #13: Księga uroczystej pieśni, cz. 2 - Ryukishi07, Karin Suzuragi

GDY PADNĄ ODPOWIEDZI


Finałowy akt „Gdy zapłaczą cykady” osiąga swój półmetek. Ale już teraz w ręce czytelników trafiają kolejne odpowiedzi, które wyjaśniają nam niemal wszystko to, co chcieliśmy wiedzieć od początku przygody z tą serią. A przy okazji otrzymujemy także kilka wyjaśnień, o których nie mieliśmy dotąd pojęcia, że w ogóle mogą istnieć. A wszystko to w świetnym, znakomicie poprowadzonym tomie, w którym czeka Was wszystko to, za co pokochaliście „Cykady”.


Irie stanął przed nie lada wyzwaniem. Badania nad syndromem Hinamizawy nabierają tempa i wszystko wskakuje na to, że uda się je zakończyć sukcesem, jednak decyzją Takano, Satoko ma zostać poddana wiwisekcji. Jej mózg zostanie pozyskany do badań, a samo ciało, podtrzymywane przy życiu, będzie obiektem kolejnych eksperymentów. Kierownik, który przysiągł bronić Satoko i jej brata, nie chce się na to zgodzić. Ponieważ jednak nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia, a samej pacjentce ze względu na zaawansowanie choroby tak czy inaczej grozi śmierć, zaczyna szukać metody, która pozwoliłaby ocalić dziewczynkę. Tu z pomocą przychodzi Rika, która jako królowa-nosicielka może okazać się rozwiązaniem wszystkich problemów. Pytanie jednak co będzie, kiedy jej rodzice sprzeciwią się badaniom, jakie są na niej prowadzone…

Tymczasem Ooishi, badając sprawę tajemniczej śmierci rodziców Satoko, a potem także jej ciotki, zaczyna wspominać wydarzenia, które sprawiły, że tak bardzo zaangażował się w śledztwo. Czy uda mu się odkryć prawdę na temat serii niewyjaśnionych morderstw? Co takiego stało się z Satoshim? I jakim cudem rodzina Keiichiego w ogóle mogła zamieszkać w Hinamizawie?


W tym tomie, podobnie, jak w poprzednim, główni bohaterowie całego cyklu znów zeszli na dalszy plan. Co prawda ich udział w historii jest już zdecydowanie większy i wyraźniejszy, nadal jednak to Takano i Irie dzierżą ster i prowadzą nas prze kolejne wydarzenia, odsłaniające kulisy tego, co działo się do tej pory. Dowiadujemy się, co właściwie stało się z Satoshim, oglądamy przebieg poszczególnych zgonów z serii niewyjaśnionych morderstw, odkrywając co tak naprawdę wówczas zaszło, dowiadujemy się też dlaczego w ogóle pozwolono Maebarom zamieszkać w wiosce, w której obcy nie są zbyt mile widziani. A to tylko kilka z licznych elementów tej układanki, które w tej części wskakują na swoje miejsce, ukazując nam przy tym, jak tak drobne puzzle mogą wpłynąć na wygląd całego obrazka.


Oczywiście jest w tym świetna akcja, jest napięcie, nadal nie brak też kilku pytań, które posuwają całą opowieść do przodu, a wszystko to osadzone w znakomitej, klimatycznej opowieści, która zawiera też kilka ciekawych faktów historycznych, dodających jej realizmu. Do tego wszystkiego dochodzi jak zwykle znakomita szata graficzna, dobrze balansująca między mrokiem a słodyczą i świetne, podwójne wydanie. Jak zwykle więc polecam całość gorąco i nie mogę doczekać się, kiedy doczytam serię do końca i wreszcie dowiem wszystkiego.


A wydawnictwu Waneko dziękuję za udostępnienie egzemplarza do recenzji.









Komentarze