W
MIŁOŚCI, JAK NA WOJNIE
Poprzedni tom „Perfect World”
skończył się mocnym akcentem emocjonalnym, który nie pozostawił obojętnym chyba
żadnego odbiorcy. Po czymś takim tom trzeci po prosu nie mógł zawieść
czytelniczych oczekiwań – i nie zawiódł. Akcja co prawda jest tu wolniejsza,
bardziej skoncentrowana na samych postaciach, niż wydarzeniach, ale nie brak
jej siły wymowy, wciąż porusza na wielu poziomach i wciąga, nawet jeśli na
stronach królują dialogi.
Związek z niepełnosprawnym to
ciężki kawałek chleba. Przekonuje się o tym Kawana, która nie dość, że pracuje,
to jeszcze właściwie każdą chwilę spędza z Ayukawą, chcąc jak najbardziej pomóc
mu w życiu i codziennych wyzwaniach. Wszystko to sprawia, że jest coraz
bardziej wycieńczona, a to ostatecznie doprowadza do omdlenia. Niestety dochodzi
do tego w miejscu i w sytuacji, w których tylko cud może uratować ją od
tragedii. Dziewczyna kończy jednak jedynie z obrażeniami głowy i złamaną nogą,
ale przez pewien czas czeka ją poruszanie się na wózku, co pozwala jej spojrzeć
na problemy jej ukochanego z zupełnie nowe perspektywy.
Ale to zaledwie początek trudności,
z jakimi przyjdzie się im mierzyć. W mieście zjawiają się bowiem jej rodzice,
nieprzychylni ich związkowi, którzy na czas powrotu do zdrowia, zabierają córkę
do siebie. Jednocześnie ojciec Kawany prosi Ayukawę by dla jej dobra zerwał z
nią. Chłopak, który nosi się z tym zamiarem odkąd nie był w stanie uratować jej
przed wypadkiem, nie jest jednak w stanie tego zrobić. Problem w tym, że ich
uczucia czeka kolejna ciężka próba. W życiu obojga nie brak bowiem konkurentów,
którzy chętnie zajęliby miejsce Kawany i Ayukawy i są gotowi wypowiedzieć
wrogom otwartą wojnę…
„Perfect World” to manga ważna, bo
poruszająca tematykę niepełnosprawności i związanych z tym trudności – tak w
życiu, jak i w związku. Owszem, kwestie to komiksy, filmy czy literatura
poruszały nieraz, najczęściej jednak w sposób infantylny i nastawiony na
wywoływanie tanich emocji. Tu jest inaczej, rzecz jest ciężka, psychologicznie
intrygująca, ważka, niegłupia i przy okazji ukazana z perspektywy azjatyckiej,
gdzie przede wszystkim licz się to, co człowiek może osiągnąć, co jeszcze
intensywniej podkreśla problemy bohatera. Już samo traktowanie go przez
otoczenie czy rodziców dziewczyny wywołuje wiele emocji, a przecież do tego wszystkiego
dochodzą jeszcze problemy ze zdrowiem, radzeniem sobie, ryzyko śmierci…
Wreszcie mamy także miłość, depresję i pewną dziwność, którą wywołuje bariera
oddzielająca zdrowego czytelnika od chorego bohatera.
Całość czyta się szybko, choć
powiedzieć, że jednocześnie przyjemnie w tym wypadku jest trudno. Ogląda się
natomiast miło, bo chociaż autorka nie jest jakaś wybitna w swoich rysunkach,
to ich prostota i jednocześnie przywiązanie do wielu ważnych detali wpadają w
oko. Cieszę się, że tytuł taki, jak „Perfect World” pojawił się na naszym
rynku, bo to kawał świetnego komiksu dla starszych miłośników mangi i dobrych
historii obyczajowych.
Mangę możecie kupić tutaj:
Komentarze
Prześlij komentarz