Nierozłączki #3: Lilka i Pestka biją rekord świata - Annie Barrows, Sophie Blackall

PRZYJACIÓŁKI NA ZAWSZE


Jak literatura młodzieżowa, to musi traktować o przyjaźni. Nie ma innej opcji. Niezależnie jaki gatunek dzieł skierowanych do tej grupy wiekowej weźmiecie, czy to będzie fantastyka, czy przygodowa historia wakacyjna, czy szkolne dzieje, czy wreszcie romans, zawsze przyjaźń gra tu jeśli nie pierwsze, to na pewno bardzo wyraźnie słyszalne skrzypce. W przypadku serii „Nierozłączki” mamy do czynienia z opowieścią stricte o przyjaźni. Bardzo przy tym sympatyczną, pouczającą i wartą polecenia młodym czytelnikom.


Jeśli nie czytaliście dwóch poprzednich tomów, w skrócie rzecz traktuje o Lilce i Pestce, dwóch dziewczynkach, które wcale nie chciały się polubić. Jak to jednak w życiu bywa, los miał wobec nich swoje plany. Zaprzyjaźniły się i teraz śmiało można nazwać je nierozłącznymi.

W tym tomie natomiast czeka na nie prawdziwie szalone wyzwanie. A wszystko zaczyna się niepozornie, bo od koszmarnie nudnej lekcji „Rzuć wszystko i czytaj”. Inne dzieci bawią się nieźle, ale nie Pestka. Dla niej książka o kotach, choć lubi te zwierzęta, to mały koszmarek. Jak więc ma przetrwać najbliższą godzinę? I tu z pomocą przychodzi jej wychowawczyni, która wręcza jej lekturę o rekordach. Książka okazuje się tak interesująca, że wzbudza fascynację w całej klasie, a stąd już blisko do działania. Każdy chce pokazać, że w czymś jest najlepszy i będzie w stanie pobić własny rekord. Ale gdy wszyscy próbują typowych wyzwań, Pestka i Lilka decydują się na rzecz bardziej niezwykłą i szaloną. Co z tego wszystkiego wyniknie?


Na pewno dużo dobrej zabawy dla czytelników, bo te dwie dziewczyny uwielbiają pakować się we wszelkiej maści niecodzienne sytuacje i robią to z urokiem. I z równie dużym urokiem wygrzebują się ze wszelkich tarapatów, a czytelnicy czerpią sporą przyjemność z obserwowania tego wszystkiego. Nie tylko czytania, ale i obserwowania właśnie, bo „Nierozłączki” to bogato ilustrowane książki, które zarówno w warstwie tekstowej, jak i graficznej zachowują naprawdę dobry poziom.


Owszem, jak na książki dla najmłodszych czytelników przystało, tak i „Lilka i Pestka biją rekord świata” jest dostosowana do ich oczekiwań. Treść i styl są więc proste, ale na szczęście nie prostackie. To lekka lektura, podana na dodatek całkiem sporą czcionką, ułatwiającą samodzielne czytanie, ale naprawdę udana – i to nawet z perspektywy dorosłego odbiorcy – a także pouczająca. Owszem, to głównie historie o wadze przyjaźni i potrzebie posiadania kogoś bliskiego, ale nie tylko i w tym „nie tylko” kryje się naprawdę sporo.


Wszystko to wieńczy ładne wydanie, czyli standard dla Egmontu. Kto więc szuka miłej lektury dla swoich pociech czy młodszego rodzeństwa, śmiało niech sięgnie po tę serię. Tym bardziej, jeśli Wasza pociecha to dziewczynka.


Ja mam dla Was kod rabatowy pozwalający kupić Wam w sklepie wydawnictwa książki z tej serii taniej o 40%, wystarczy że klikniecie na baner poniżej. Rabat działa od 18 do 30.09. 2019. Kod rabatowy: ksiazkarnia.


A wydawnictwu Egmont dziękuję za udostępnienie egzemplarza do recenzji.



Komentarze