DEAR,
JOHN
Chociaż za życia Tolkien wydał
jedynie dwie powieści (jedna co prawda rozbita została na trzy tomy, ale to i
tak nieszczególnie imponujący wynik), jego proza stała się międzynarodowym
fenomenem. Fenomenem, na temat którego nieustannie powstają kolejne książki.
Zresztą o samym autorze też powstało niejedno opracowanie. Po co więc kolejne? A
choćby po to, by przybliżyć odbiorcom jakiś konkretny moment życia twórcy i to właśnie
proponuje nam „Tolkien i pierwsza wojna światowa: U progu Śródziemia”. I to na
zadziwiająco dobrym poziomie.
Tolkien zasłynął jako wybitny
pisarz, twórca gatunku fantasy i autor niezapomnianych powieści o Śródziemiu.
Zanim jednak został literatem, był żołnierzem, biorącym udział w pierwszej
wojnie światowej. Niniejsza książka ukazuje jego losy w trakcie owego konfliktu,
pokazuje to, czego doświadczył jako sygnalisty biorący udział w bitwie Sommą i
ukazuje jego przyjaciół, którzy mieli duży wpływ na jego przyszłą karierę…
Gdyby nie wojna, proza Tolkiena
zdecydowanie inaczej by wyglądała. Co prawda sam autor zaprzeczał temu tak, jak
i zaprzeczał, że w swoich utworach zamieścił jakąkolwiek głębię, ale nie
zmienia to faktu, że obie te rzeczy tkwiły w nim i świadomie czy nie, są
wyraźne w jego prozie niemal równie mocno, co fascynacja mitami, baśniami i im
podobnymi, których nie tyle się nie wypierał, co wręcz je podkreślał. I
podobnie rzecz ma się z niniejszą książką, która już tytułem sugeruje, że
skupia się na opisaniu życia Tolkiena na froncie – co zresztą robi – w rzeczywistości
w równym stopniu opowiada o ogóle jego życia i rzeczy najważniejszej dla fanów
„Hobbita”, „Władcy pierścieni” i „Silmarilionu” – powstawaniu jego dzieł.
John Garth zabiera nas w podróż w
czasie do tragicznych wydarzeń pierwszej wojny światowej i pokazuje nam losy
Tolkiena na froncie. Ale działania wojenne i okrutna rzeczywistości stają się
tu dobrym pretekstem do pokazania tego, jak rodziło się Śródziemie, pewne wątki
znane z jego najsłynniejszych powieści i motywy. Wojenna rzeczywistość miesza
się tu z opowieścią o potędze wyobraźni i… sile przyjaźni. W skrócie,
znajdziecie tu wszystko to, czego od opowieści o Tolkienie oczekują jego miłośnicy.
A wszystko to naprawdę świetnie
wykonane i równie świetnie wydane. „Tolkien i pierwsza wojna światowa: U progu
Śródziemia” to nie nudne opracowanie historyczne a biografia napisana z pasją.
Z pasją, ale i profesjonalizmem, kompleksowością i dogłębnością. Jest w tym
jednak lekkości, umiejętność zaciekawienia czytelnika, a także dodatki w postaci
zdjęć i map. A wszystko to zamknięte w pokaźnym twardookładkowym tomie. Miłośnicy
Tolkiena powinni po tytuł sięgnąć, nawet jeśli tak, jak ja nie trawią literatury
wojennej, bo to kawał świetnej książki o niezapomnianym pisarzu i najmroczniejszym
okresie jego życia.
Komentarze
Prześlij komentarz