GDY
ZIEMIA SIĘ ZATRZĘSIE
„Perfect World” to prosta, ale jakże poruszająca
seria, mająca przede wszystkim pokazać nam problemy osób poruszających się na
wózkach. Jednocześnie to kawał dobrej opowieści obyczajowej o miłości (nie
mylić z romansem), która spodoba się wszystkim miłośnikom życiowych historii o
ludziach, którzy chcą być ze sobą, ale ciągle coś im nie wychodzi. I chociaż to
już siódmy tomik, a temat powinien był wyczerpać się już dawno, opowieść Rie
Arugi nadal trzyma ten sam znakomity poziom, co na początku i dostarcza
naprawdę dobrej rozrywki.
Życie osoby niepełnosprawnej to codzienne pasmo
trudności, z którymi trzeba się jakoś uporać. Co jednak taka osoba może zrobić
w sytuacji, która nawet zdrowego człowieka zdaje się przerastać? I jak ma sobie
poradzić?
Miasto, w którym żyją bohaterowie, zostaje
nawiedzone przez trzęsienie ziemi o sile pięciu stopni. W niektórych
dzielnicach dochodzi nawet do uszkodzenia budynków i przerw w dostawie prądu.
Sytuacja jest bardzo poważna, a kiedy Tsugumi przekonuje się, że z Ayakawą nie
ma żadnego kontaktu, decyduje się do niego pojechać. Pomaga jej w tym Keigo,
ale czy będą w stanie dotrzeć na czas? Ulice są zakorkowane, problemów nie
brakuje. A co dzieje się z samym Ayakawą? I czy może mu grozić
niebezpieczeństwo?
Opowieści o miłości zawsze miały i będą miały
wzięcie. Ale w pewnym momencie nawet najbardziej zagorzali fani będą mieli dość
poznawania tego samego tylko z odrobinę zmienionymi postaciami czy sceneriami.
Dlatego twórcy szukają czegoś na przełamanie fabularnego schematu, a w
przypadku tej serii stała się nim niepełnosprawność ukochanego głównej
bohaterki. I to właśnie jest też najjaśniejszy element „Perfect World”.
Fabuła całości jest każdemu dobrze znana. Oto
dwójka ludzi poznaje się, zakochuje w sobie i… Tu pojawiają się kolejne
problemy na drodze do bycia razem. Na scenę wkraczają inni pretendenci do miana
ukochanych naszych postaci, pojawiają się też najróżniejsze inne życiowe
problemy i tak to się troczy. Ale ukazanie trudów codziennej egzystencji osoby
przykutej do wózka, ciekawostek z tym związanych i realizmu w ukazaniu tego
wszystkiego sprawia, że „Perfect World” trafia do czytelnika i porusza.
Emocjonuje. Smuci, bo mimo iż to opowieść o miłości, podobnie, jak „Love
Story”, „Gwiazd naszych wina” czy bardzo bliska mi „Skryta namiętność” (jak
beznadziejnie przełożono oryginalny tytuł „Untamed Heart”) oferuje coś więcej
niż tylko miłosne uniesienia.
Grafika już tak wielkiego wrażenia nie robi, ale są
tu naprawdę znakomite momenty (jak te, które widzicie na przykładowych
ilustracjach), a całość od strony rysunków jest miła dla oka, lekka i
delikatna. Dość typowa dla tego gatunku, może nieco prostsza, niż zazwyczaj,
ale dostatecznie udana, by przyjemnie się to oglądało. W skrócie: „Perfect
World” to dobra manga dla miłośników dramatów i opowieści o miłości. Warto ją
poznać.
Manga dostępna tutaj:
Komentarze
Prześlij komentarz