MUMIE,
KLĄTWY I PIRAMIDY
Chociaż jako dziecko lubiłem wiele ciekawostek
historycznych i czytać o naszych przodkach także lubiłem, historia była jednym
z najbardziej znienawidzonych przeze mnie szkolnych przedmiotów. Cóż, nad
zdolnościami oratorskimi nauczycieli nie będę się rozwodził, ale jedno mogę
powiedzieć: gdyby o swoim przedmiocie opowiadali tak, jak robi to w swoich
książkach Terry Deary, pewnie należałby do moich ulubionych. Za to niniejszy
tom „Strrrasznej historii” zdecydowanie należy do moich ulubieńców, bo nie dość,
że trzyma poziom, do jakiego przyzwyczaiła nas seria, to jeszcze akurat
Egipcjanie byli kiedyś jednym z moich ulubionych tematów historycznych.
Egipcjanie, któż z nas ich nie zna. Budowali
piramidy, wierzyli w dziwne bóstwa, zmagali się z plagami, grzebali swoich
zmarłych, wyciągnąwszy im uprzednio organy wewnętrzne, a potem mumifikując ich,
pisali hieroglify… Sami wiecie. A czego nie wiecie? Cóż, są rzeczy, których nawet
naukowcy zajmujący się ich badaniem nie wiedzą do dziś, jednak są też rzeczy,
które mogą nam przekazać. I tak oto z tej książki dowiecie się, jak piramidy
zabezpieczano przed złodziejami, kogo zabiła klątwa Tutenchamona, poznacie
życie faraonów, dowiecie się jak grać w kozę, przeczytacie ciekawostki o
bóstwach i wiele, wiele więcej.
Pamiętam, jak będąc dzieckiem, oprócz zaczytywania
się komiksami, sięgałem także po wiele magazynów dla dzieci. Jednym z nich był
„Wally zwiedza świat”, a potem jego kontynuacja „Wally poznaje historię
świata”. Pisma w naszym kraju już zapomniane, ale warte pamiętania. Pierwszy
raz o starożytnych Egipcjanach przeczytałem gdzie indziej, nie pamiętam już
gdzie, ale to właśnie przy okazji czytania tego czasopisma odżyło we mnie zainteresowanie
tematem i chociaż w końcu zszedł on na dalszy plan, coraz coś wywoływało we
mnie wspomnienia tamtych lat, czy to filmy pokroju „Gwiezdnych wrót”, czy
horrory wszelkiej maści, gdzie pojawiały się mumie. A teraz wróciły za sprawą
tego tomu „Strrrasznej historii”.
Abstrahując jednak od sentymentów i prywaty, „Niesamowici
Egipcjanie” to po prostu kawał świetnej rozrywki dla całej rodziny. Lekko i
prosto napisana książka, pełna takich ciekawostek, jakie najbardziej lubią
wszyscy uczniowie – nieuczonych w szkole (choć oczywiście wiedza typowo
podręcznikowa też się znajdzie, na szczęście podana o wiele ciekawiej).
Ciekawostek trochę krwawych, trochę strasznych, ale zaserwowanych z nutą
czarnego humoru i w sympatyczny sposób. Jednocześnie dzieci i młodzież
dowiadują się z tej serii rzeczy, które przydadzą się im na lekcjach. Może nie
w bezpośredni sposób, ale na pewno ubogacą ich wiedzę. I wcale nie są przy tym
nieodpowiednie dla ich wieku. Dodatkowo całość jest zilustrowana w bardzo
przyjemny dla oka sposób, co jeszcze bardziej uatrakcyjnia lekturę.
W skrócie: warto. „Strrraszna historia” ma swój
urok, przede wszystkim jednak posiada dużą wartość. Dobrze więc, że po latach
znów możemy się nią cieszyć w naszym kraju.
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie
egzemplarza do recenzji.
Komentarze
Prześlij komentarz