SEKS I
PRZEMOC
Miesięcznie na polskim rynku ukazuje się od kilkunastu,
do kilkudziesięciu mang. Jest wśród nich wiele znakomitych tytułów, zarówno
klasycznych, jak i całkiem nowych, ale „Dobranoc Punpunie” to jedna z
najlepszych, jeśli nie najlepsza z nich wszystkich. Inio Asano bowiem po raz
kolejny stworzył przejmujący, porażający mrokiem i prawdziwością komiks dla
dorosłych, który zachwyca zarówno siłą scenariusza, jak i absolutnie genialną
szatą graficzną.
O fabule tej serii najlepiej jest nie mówić. Nie ma
sensu zdradzać zbyt wiele na temat wydarzeń: najlepiej po prostu usiąść, wziąć
tomik do ręki i dać się wciągnąć w ten świat. Świat nieprzystopowanego
społecznie chłopaka, który chciałby kochać, chciałbym mieć spokojne życie, ale
nie potrafi zrozumieć tego, co go otacza. A otacza go głownie brud i smutek,
problemy i namiętności, które czasem mieszają się ze sobą tak, iż nie da się
oddzielić jednych od drugich…
Jeżeli czytaliście którąś z mang Inio Asano, ani
nie muszę Wam mówić ani co czeka na Was w „Punpunie”, ani tym bardziej
przekonywać, że warto po niego sięgnąć. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji
poznać jego prac, koniecznie powinniście to zrobić, bo Asano to jeden z
najwybitniejszych mangaków. Na dodatek idzie pod prąd, tworząc dzieła takie,
jakie chce, a nie jakich najczęściej od komiksiarzy się wymaga. A jakie są to
dzieła?
Przede wszystkim należałoby powiedzieć, że ponure i
depresyjne. Brutalne, drastyczne, przepełnione brudnym, kompulsywnym seksem i
przemocą. Ale przemocą zwyczajną, codzienną, jakiej doświadczamy w życiu, a nie
czymś rodem z thrillera czy kina sensacyjnego. „Dobranoc Punpunie” to zatem
komiks życiowy, ukazujący brud egzystencji patologicznie rodziny, współczesnej
młodzieży i nieprzystosowanych do naszej rzeczywistości ludzi, którzy próbują
znaleźć swoje miejsce w tym wszystkim, co ich otacza. Asano na dodatek pokazuje
to wszystko w sposób dosadny, bez łagodzenia, ale i z nutą fantastyki.
Fantastyki może ograniczonej do szaleństwa, ale wprowadzającej pewną absurdalną
nutę do całości i jeszcze bardziej podkręcającej to, co dzieje się na stronach
tomików.
A dzieje się dużo, w sposób mocny, porażający i
genialnie zilustrowany. Kreska autora to mistrzostwo mangowego realizmu, które
wypełnione jest zarówno grafikami oddającymi rzeczywistość z iście fotorealistyczną
dbałością o detale, jak i egzystującymi w tym świecie postaciami rodem z
kreskówek. Efekt końcowy jest powalający pod każdym względem. Dlatego jeśli
cenicie dobre, ambitne opowieści, które budzą zarówno emocje, jak i stymulują
intelektualnie, sięgnijcie koniecznie. „Dobranoc Punpunie” to prawdziwe mangowe
arcydzieło, które poznać po prostu warto.
Mangę kupicie tutaj:
Komentarze
Prześlij komentarz