Asteriks #20: Asteriks na Korsyce - Rene Goscinny, Albert Uderzo

WYSPA PIĘKNOŚCI

 

I oto znów kolejny tom „Asteriksa” (tym razem „Asteriks na Korsyce”) trafił w moje ręce dzięki uprzejmości księgarni internetowej TaniaKsiazka. I, jak się możecie domyślić, jeśli znacie choć trochę ten cykl, jest to tom świetny. Zabawny, wciągający akcją, inteligent i dający doskonałą rozrywkę dla całej rodziny. I chociaż to już dwudziesta odsłona losów dzielnych Galów, całość ani na moment nie traci jakości czy pomysłowości.

 

Co prawda nasi dzielni Galowie przede wszystkim cenią sobie swoją wioskę, jednak los nieraz rzucał ich w podróż do różnych zakątków znanego świata. Tym razem Asteriks i Obeliks ratują mieszkańca Korsyki, Wyspy Piękności, gdzie można dobrze zjeść, wmieszać się w polityczne spory czy spotkać się z rzymską okupacją. Słuchając opowieści o tym miejscu, nasi bohaterowie postanawiają wybrać się tam w odwiedziny i przekonać się, jakie to miejsce i jak Korsykanie radzą sobie z rzymskim najeźdźcą. Ale co na nich czeka?

 

Co można powiedzieć o „Asteriksie”? Właściwie trudno powiedzieć coś oryginalnego, tym bardziej, że trudno jest by ktoś nie zetknął się z rzeczą tak kultową. W końcu same komiksy to coś, co przeszło do historii kultury nie tylko popularnej, a filmy na ich podstawie zawsze były sporymi hitami – nieważne czy mowa o kolejnych animacjach, czy też adaptacjach fabularnych. Ale jeśli znacie tylko te kinowe produkcje, naprawdę wiele tracicie. Być może i filmy takie, jak „Misja Kleopatra” czy „W służbie jej królewskiej mości” były świetnym kinem, wciąż jednak to pierwowzory są najlepszym, co możecie pod tym szyldem znaleźć.

 


Nic zatem dziwnego, że komiksowe przygody dzielnych Galów jak dotąd sprzedały się w liczbie 370 milionów egzemplarzy. Czy to dużo, czy mało, najlepiej pokazują listy komiksowych bestsellerów. Np. losy takiego Supermana sprzedały się łącznie w 600 milionach egzemplarza, z tym, że „Asteriksa” jest tylko 41 tomów, natomiast w przypadku Człowieka ze stali pod uwagę wzięto wszystkie serie, a to dało łącznie 14 tysięcy zeszytów. Imponujące? Oczywiście, ale nie zaskakujące. Bo „Asteriks” to klasyka, klasa i wybitne dzieło samo w sobie.

 

Zaczynając od scenariusza, gdzie wraz z dobrymi wartościami, przyjaźnią i niezapomnianymi żartami, idzie w parze świetna akcja, znakomite pomysły i niezapomniana satyra. Ta ostatnia sprawia, że w serii znajdą dla siebie coś także ci dorośli i doskonale obeznani z historią czy opowieściami obrazkowymi. „Asteriks” na dodatek pełen jest wszelkiej maści smaczków, doskonałego wykonania i wyśmienitej szaty graficznej, która z miejsca wpada w oko i zachwyca na każdym kroku. Dobre wydanie, które wieńczy to wszystko, stanowi kropkę nad i, dopełniającą całości.

 


I chyba nie muszę już dodawać, że polecam gorąco? Nieważne po który z klasycznych tomów sięgnięcie, zabawa jaka na Was czeka będzie doskonała i inteligenta. I tak samo znakomita dla każdego, niezależnie od wieku.

 

Sprawdźcie też inne komiksy i nowości w księgarni TaniaKsiazka.pl.




Komentarze

  1. Mam ogromny sentyment do tych komiksów. Bardzo kojarzę je z dzieciństwem i być może z sentymentu znowu po nie zacznę sięgać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz