Asteriks #30: Galera Obeliksa – Albert Uderzo

TRAGEDIA OBELIKSA

 

Trzydziesty tom „Asteriksa” to rzecz, która na pierwszy rzut oka może nie różni się od reszty albumów, a jednak. „Galera Obeliksa”, bo taki nosi tytuł, to rzecz ważna dla serii, a co istotniejsze dla czytelników, którzy chcieliby od tego momentu zacząć przygodę z cyklem, naprawdę udana. I zapewnia solidną dawkę przygód, humoru i życiowych mądrości podanych w lekkiej formie, w której próżno szukać nachalnego dydaktyzmu.

 

Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby Obeliks napił się magicznego wywaru? Jako dziecko wpadł do kociołka z nim i od tamtej pory nie musi go pić, bo włada nieograniczoną siłą. Zawsze jednak marzył, żeby dostać choć łyczek i zawsze każdy mu go odmawiał. Teraz jednak nadchodzi niebywała okazja – Obeliks w końcu ma szansę spełnić to marzenie. Niestety, jak szybko wszyscy się przekonują, kończy się to dla niego tragicznie, bo zamienieniem w kamień! Panoramiks stara się mu pomóc, ale pod wpływem kolejnej mikstury Obeliks kończy zamieniony w dziecko! Teraz na naszych bohaterów czeka kolejna wyprawa w celu przywrócenia Galowi jego właściwej formy. Wyprawa, która zaprowadzi ich do miejsc tak niezwykłych, że nigdy by się tego nie spodziewali…

 

„Galera Obeliksa” (rozejrzyjcie się za nią w ofercie księgarni TaniaKsiazka), to album, w którym znalazło się kilka błędów względem poprzednich odsłon serii, ale… Tak naprawdę nie ma to większego znaczenia. Uderzo bowiem stworzył świetny, pełen sentymentów tom, który autentycznie doskonale bawi i uczy. Najlepiej jednak bawić się będą ci, którzy znają już cykl i będą w stanie dzięki temu wyłapać kolejną porcję smaczków i nawiązań do znanych nam już wydarzeń.

 


Nie znaczy to, oczywiście (jak zawsze przecież zresztą), że „Galera Obeliksa” to album, którego nie da się czytać samodzielnie. Tradycyjnie wszystko to, co musimy wiedzieć, mamy wytłumaczone w samej opowieści, a reszta to po prostu kolejna porcja przygód, humoru, świetnej akcji i całej reszty, która od dekad tak doskonale sprawdza się mimo zmian gustów, oczekiwań i wielkiego wyboru tytułów dostępnych na rynku. Reszty, która bawi, poucza i nie pozwala się nudzić ani przez chwilę, nieważne ile razy odwiedzaliśmy już ten świat i tych bohaterów.

 

Ale jak może nudzić się coś tak ponadczasowego i przeznaczonego dla czytelników w każdym wieku? Na dodatek tak doskonale zilustrowane i bardzo ładnie wydane. Bo przyznam, że „Asteriks” to seria, którą powinno czytać się na papierze offsetowym. Może sądzę tak dlatego, że to na takim właśnie wydaniu się wychowałem, kiedy w dzieciństwie zaczytywałem się kolejnymi wypożyczanymi z biblioteki czy kupowanymi w kioskach (pamiętacie edycję w niebieskich okładkach?) tomami, ale jednak właśnie taki papier dodaje serii uroku. Niezmiennie więc polecam całość Waszej uwadze, bo to klasyka i klasa sama w sobie i nie znać jej to – dla miłośników komiksów – po prostu wstyd.

 

Sprawdźcie też inne komiksy i nowości w księgarni TaniaKsiazka.pl.




Komentarze