Kwestia sumienia – James Blish

GWIEZDNA EWANGELIZACJA

 

Kolejna powieść wydana w ramach serii „Wehikuł Czasu” to jeszcze jedno klasyczne dzieło, które warte jest poznania. Niby temat odkrywania nowej planety i jej mieszkańców jest równie stary, co sam gatunek, jednak w tym wypadku udało się wycisnąć z niego coś intrygującego i – co najważniejsze – podejmującego zagadnienia zmuszające nas do zastanowienia się i wyrobienia własnego zdania. A że jednocześnie rzecz jest dobrze napisana, nikt kto po nią sięgnie, nie poczuje się zawiedziony.

 

Rok 2049. Na planetę Lithię wyrusza ekspedycja mająca na celu zbadanie samej planety i zamieszkujących ją, gadopodobnych istot. Wśród badaczy znajduje się ojciec Ramon Ruiz-Sanchez, jezuita i biolog, który wkrótce stanie przed nie lada dylematem. Oto bowiem Lithyjczycy, którzy żyją w harmonii z naturą i w pokojowym społeczeństwie, nie znają w ogóle takich rzeczy, jak wiara czy religia. Ale czy duchowny będzie w stanie zaakceptować fakt, że być może wcale nie potrzebują tego, co dla niego samego stanowi sens życia? Balansując na granicy wiedzy naukowej, wiary i humanizmu, Ruiz-Sanchez będzie musiał dokonać niełatwych wyborów. Tym bardziej, że wyniki ekspedycji będą kluczowe i dla Lithyjczyków, i Ziemian…

 

James Blish, kolejny z klasyków literatury science fiction, w swojej karierze napisał wiele cenionych utworów. Przy okazji pracował nad tymi zdecydowanie mniej wymagającymi, stricte komercyjnymi, jak choćby przenoszącymi na karty książek odcinki serialu „Star Trek”. Największym uznaniem z jego dzieł cieszy się jednak „Kwestia sumienia” właśnie, za którą zdobył jedyną w swojej karierze nagrodę Hugo. Całkiem zasłużenie zresztą.

 

„Kwestia sumienia” to z jednej strony świetna fantastyka, jako taka, pełna popisów wyobraźni. Swoją powieścią Blish zabiera nas w podróż w kosmos, by pokazać obce światy i zamieszkujące je istoty. Jest tu magia odkrywania nieznanego, poznawania tego, co niepoznane, ale tak naprawdę wszystko to stanowi jedynie tło dla tego, co autor chce nam powiedzieć. Tło dla głębi i przesłania. Czy jest to głębia i przesłanie, które przemówi do każdego? Nie, wielu może się nie spodobać – choć nie będę się tu zagłębiał w detale – ale nie zmienia to faktu, że człowiek myślący chętnie zanurzy się w to wszystko i da skłonić do zastanowienia. Przemyśli, chętnie, choćby we własnej głowie, pokoresponduje z wizją autora i przy okazji doceni, że to nie jedynie kolejna opowieść, w której bohaterowie lecą w kosmos by powalczyć trochę, trochę pozwiedzać i niewiele z  tego wynikło.

 

Dlatego polecam gorąco. „Kwestia sumienia” to dobrze napisana, inteligentna fantastyka z ambicjami. Warto ją poznać i przekonać się, co ma do zaoferowania, bo jest tego dużo.

 

Dziękuję wydawnictwu Rebis za udostępnienie egzemplarza do recenzji.



Komentarze

  1. Ja dopiero przekonuję się do science fiction, ale myślę, że w końcu muszę wyjść ze swojej strefy komfortu i po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz