Nowy komiks Sztybora i Nowackiego to pozycja, która
okazuje się o wiele ciekawsza, niż można by sądzić na pierwszy rzut oka. Prosta
okładka, prosta szata graficzna, opis również nieskomplikowany, za to
przekombinowany tytuł. A jednak okazuje się, że „Jeśli zrobisz to teraz, to co
będzie zaraz?” jest udanym albumem, wartym polecenia miłośnikom rodzimych
opowieści graficznych.
Zaczyna się od zegara, wybijającego godzinę 17:18.
I od pięciu osób. Pan Giraud to płatny morderca, który zjawił się właśnie pod
drzwiami mieszkania, gdzie cztery jego najnowsze ofiary grają w karty. Pani
Mazgaj w tym czasie wylewa kolejne łzy, dając upust emocjom, jakie wywołują w
niej jej ukochane telenowele. Magiczny Juan, zawodowy wrestler, szykuje się do
kolejnej walki – walki, od której zależeć będzie jego kariera, a która
zapowiada się na prawdziwą katastrofę. Jest też pewien starszy pan, który we
własnym łóżku czeka na śmierć. I wreszcie jest także Victoria von Dijon,
kobieta, matka, żona, która nagle wpada na pewien pomysł i zaczyna się nim
dzielić z bliskimi. Wszyscy oni będą mieli do odegrania swoją rolę, ale jaka to
będzie rola?
„Jeśli zrobisz to teraz, to co będzie zaraz?” na
pierwszy rzut oka może wydawać się nie tylko niepozorny, ale też i skierowany
do dzieci. Cóż, kreska Nowackiego nadaje się najbardziej właśnie do komiksów
dla najmłodszych i z nimi przede wszystkim jest kojarzona. Sztybor i Nowacki
udowodnili nam już jednak, że potrafią zrobić też udane dzieła dla dorosłych:
„Kapitan Mineta” to dobry tego przykład. Poza tym scenarzysta tego albumu ma na
swoim koncie takie dzieła, jak „Wiedźmin: Zatarte wspomnienia”, „Dozorca” czy „Tajemniczy
kapelusz pana Pinon”, więc na pisaniu dojrzalszych opowieści się zna. I taką
dojrzalszą – nie mocno dojrzałą, ale dojrzalszą – opowieść prezentuje nam w
niniejszym albumie.
„Jeśli zrobisz to teraz, to co będzie zaraz?” to
przeplatające się ze sobą historie ludzkich żywotów, osadzonych jakby w retro
realiach, do jakich przyzwyczaiło nas mniej lub bardziej dawne kino francuskie.
Mam wrażenie, że wiele tu nie tylko z „Leona zawodowca”, ale przepuszczonego
przez sentymentalny i ułagodzony filtr, ale i „Amelii” czy „Bazyla: Człowieka z
kulą w głowie”. Noastlagia? Zabawa schematami? Chęć odtworzenia tego, co się
pokochało? Złożenie hołdu ulubieńcom? Może odpowiedź na wszystkie te pytania
brzmi „tak”, może brzmi ona tak tylko na część z nich, ale jakikolwiek był
zamysł, udał się całkiem nieźle.
Jest w tym komiksie coś ujmującego, jest też coś sympatycznego.
Nie ma tu mowy o wybitności, ale jest bardzo przyjemna lektura, interesująca i mająca
ciekawy nastrój. Rysunki Nowackiego mogły wprowadzić dysonans, w końcu kojarzą
się stricte z dziełami skierowanymi do dzieci, jak już pisałem, a jednak
okazują się dobrze pasować do ogółu wizji. I są miłe dla oka, tym bardziej, że
prace rysownika – przynajmniej w moim odczuciu – wypadają lepiej w czerni i
bieli, niż kolorze. Przysłowiową kropką nad „i” staje się bardzo dobre
(tradycyjnie) wydanie. Czy trzeba dodawać coś więcej? „Jeśli zrobisz to teraz,
to co będzie zaraz?” to całkiem udana rodzima propozycja komiksowa o ludziach,
życiu czasie i śmierci, choć ujętych w nieco odrealnione ramy popkulturowej
miłości wyssanej z mlekiem kinowej matki.
Dziękuję wydawnictwu
Kultura Gniewu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Komentarze
Prześlij komentarz