Gigant Poleca #234: W obronie Kaczogrodu – Davide Aicardi, Giampaolo Soldati, Giulia La Torre, Giampaolo Soldati, Massimiliano Valentini, Matteo Venerus i inni
Najnowszy tom „Gigant Poleca” pojawił się właśnie w
sprzedaży. I cóż tu można w tym miejscy dodać, jak nie to, że znów czeka nas
porcja różnorodnych komiksów z kaczkami i myszami, które stanowią porcję
rozrywki dla całej rodziny? I to rozrywki udanej i mającej od powiedzenia coś
więcej, niż tylko kilka żartów.
Przygotujcie się na szaloną akcję. Zaczyna się od
trzęsienia ziemi, w właściwie upadku – Superkwęk, Doktor Mrok i samochód tego
pierwszego spadają sobie z kosmosu w kierunku Ziemi – a potem jest już tylko
jeszcze bardziej dynamicznie i szalenie. Zimowe scenerie przeplatają się tu z terenami
iście na wakacyjny na wypad. Czeka tu na nas świetna disnejowska parodia „Niewidzialnego
człowieka”, Magika DeCzar znów zaatakuje, a Donald, Goguś i Dziobas wybiorą się
do lodowego hotelu! A to, jak zawsze, jedynie część tego, co znajdziecie w środku.
Ten tom „Giganta”, jak zawsze trzyma całkiem dobry
i dość wyrównany poziom, choć jak wiadomo, są prace lepsze i gorsze. Jako
całość jednak, nawet mimo kilku słabszych prac, jest bardzo przyjemny w
odbiorze. Duża ilość akcji, przygód i humoru, w połączeniu z fantastyką a także
sporadyczną satyrą, którą docenią starsi, daje nam kolejny dobry tom. Tom, w
którym dla mnie osobiście najlepiej wypadły komiksy z zimowym klimatem, które w
obecnej porze roku zawsze najlepiej mi się czyta. Ale i pozostałe prace są
udane, poprawiają humor i niosą ze sobą przesłanie. A przy okazji bywają
pomysłowe, nawet jeśli zdarzają się też historie oparte na zgranych i wszystkim
znanych motywach.
Świetne są też rysunki. Różnorodne, nie tak
doskonale, jak prace Barksa czy Rosy, ale bardzo miłe dla oka, kolorowe i
różnorodne. Dobre wydanie, o którym warto napomknąć na koniec, oferuje nam
ponad pięćset stron czystego komiksu w niskiej cenie. Komiksu głównie dla
dzieci, ale zachowującego taki poziom, że nawet dorośli odbiorcy nie poczują
się zawiedzeni. I dlatego właśnie mimo upływu lat i zmieniających się trendów,
te serie wciąż pozostają obecne na rynku i przyciągają kolejne pokolenia
czytelników.
Po prostu warto. Dużo przygód, dużo lekkości, dużo
humoru… I ten niezapomniany urok, który potrafi kupić nie tylko dzieci, ale też
i dorosłych, których wśród fanów „Giganta” i ogólnie disnejowskich komiksów
przecież nie brak. Zresztą dorośli docenią tu różne elementy, które dzieciom
pozostają jeszcze nieznane, a z których twórcy często żartują czy się do nich
odwołują.
Przy okazji warto nadmienić, że od teraz „Gigant
Poleca” będzie ukazywał się częściej. Co to znaczy? Że w 2022 roku czeka na nas
osiem kolejnych tomików, a w przyszłości, kto wie czy nie więcej. A jeśli
interesuje Was ta seria, zainteresujcie się również prenumeratą, bo roczna
porcja „Giganta”, czyli 2000 stron czystego komiksu, to koszt niespełna 90 zł,
czyli spora oszczędność względem wydatku, jaki czeka na Was w salonach
prasowych. Sprawdźcie pod adresem: https://prenumerata24.pl/pl/p/GIGANT-POLECA-od-nr-222-8-wydan-/831.
Dziękuję wydawnictwu
Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Komentarze
Prześlij komentarz