Nowy wspaniały świat – Aldous Huxley

NOWA WSPANIAŁA APATIA

 

Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o „Nowym wspaniałym świecie”. Opus magnum Aldousa Huxleya, najsłynniejsza dystopijna powieść obok „Roku 1984” i jedno z największych dokonań literatury SF, uważane przy okazji za jedną z najważniejszych powieści w dziejach. Długo można by wymieniać. Ważniejsze jednak w tym wszystkim jest to, że to naprawdę świetna książka, mocna lektura, jaka nie zestarzała się mimo upływu lat i wciąż robi wielkie wrażenie.

 

Rok 2541 – 632 Nowej Ery. Świat stał się Republiką, a ludzie żyją w utopii. Warunkowani psychologicznie i biologicznie od narodzin, żyją w kastowej społeczności, działając niczym automaty. Rozmnażani przez klonowanie i sztuczne zapłodnienie, wiodą życie mechaniczne, ale spokojne i bezpieczne. Życie pełne seksu, używek i rozrywek. Wszystko dobrane jest tak, by nikt za dużo nie myślał i nie wykazywał się indywidualizmem. Czy z takiego życia ktoś chce i powinien się wyrwać? I czy w ogóle wszystko jest takie, jakim nam się wydaje?

 

Reżim nie musi gnębić ludzi. Totalitaryzm nie musi opierać się na silnej pięści i masakrowaniu tłumów, by utrzymać ich w ryzach. Huxley pokazuje nam, że sami chętnie możemy godzić się na niewolę. I że koszmar niewoli wcale nie dla wszystkich musi być taki koszmarny. A jednocześnie jakim koszmarem może być życie w pozornym szczęściu i spokoju. Huxley wrzuca nas w sam środek wydarzeń, wywołując emocje, skłaniając do zadumy i zajęcia własnego stanowiska. Stawia pytania, nie udziela łatwych odpowiedzi, może ma swoje zdanie na ten temat, może i ostrzega nas przed konkretnymi zachowania mi, ale mimo wszystko pozostawia swobodę interpretacji.

 

Co jest lepsze, zdrowe, bezproblemowe i bezpieczne życie w złotej klatce czy wolność, niosąca niepewności, choroby, wojny i zagrożenia? Co jest dla nas ważniejsze, a co ważniejsze być powinno? Czy walczyć z władzą, która ma nas za nic, ale zapewnia to, czego potrzebujmy, chociaż sama te potrzeby tak w nas wykreowała, czy może dostosować się i żyć, bezmyślnie, ale jednak bezpiecznie, wygodnie? Bez ambicji, grzechu, wstydu i lęku, jak śpiewał Grabaż. I po której stronie my, czytelnicy, się opowiemy?

 

Do tego powieść jest świetnie napisana, jej aktualność nie przemija, chociaż ukazała się dokładnie dziewięćdziesiąt lat temu, a kolejne pokolenia twórców inspirują się nią nieprzerwanie. Nie znacie jeszcze jakimś cudem „Nowego wspaniałego świata”? Sięgnijcie, znajdziecie go ofercie księgarni TaniaKsiazka. A warto. Wręcz trzeba, bo to nie tylko klasyka, ale i klasa sama w sobie, urzekająca, uderzająca, poruszająca i niepozostawiająca nikogo obojętnym.

 

Sprawdźcie też inne nowości w księgarni TaniaKsiazka.pl.


 

Komentarze