Orkan. Depresja – Ewa Nowak

W SAMOBÓJCZEJ SPIRALI

 

Nie chcę cię częstować śmiercią

Życie piękniejsze jest niż śmierć

Każdą swoją żywą częścią wybieram życie

O tobie wiem że mieszkasz w bardzo długim bloku

I to już chyba olśnienie, prawie nikogo nie znasz wokół

Twoja samotność gorsza niż więzienie

- Pidżama Porno

 

„Orkan Depresja” to kolejna próba Ewy Nowak zgłębienia ludzkiej psychiki. I po raz kolejny robi to w dobrym stylu, oferując czytelnikom jeszcze jedną w swej bogatej karierze wartą uwagi powieść. Powieść spod szyldu young adlut, ale wartą polecenia wcale nie tylko młodzieży.

 

Borys Orkan ma szesnaście lat i depresję. W jego życiu bywa różnie, jak to w życiu, ale chłopak nie jest w stanie widzieć już niczego innego, jak porażek i cierpienia. Kiedy jeszcze sąsiad odbiera sobie życie, a poznany w szpitalu psychiatrycznym Misza zaczyna mieć na chłopaka zły wpływ, Borys wpada w niebezpieczną spiralę zafascynowania samobójstwem. Czy chłopak dostrzeże w końcu miłość otoczenia i własnej dziewczyny, ciepło i uczucia rodziny, czy pogrąży się w chorobie, która doprowadzi go do tragedii?

 

Ewa Nowak, jak zresztą wielu pisarzy, ma tendencję do ciągłego powielania właściwie tego samego schematu i tak też jest w tym przypadku. Każda jej książka to dokładnie ten sam szkielet obleczony częściowo jedynie w nieco inną skórę niż dotychczas. Styl jest więc taki sam, problemy z codziennymi sprawami też nie zmieniają się bardziej, niż w obrębie jasno wytyczonych granic, a charaktery postaci i ich błędy, nawet jeśli przeniesione zostały na inny grunt, są za każdym razem bliźniaczo podobne. Wie o tym każdy, kto czytał choćby jedną książkę autorki. Zarzut?

 

Dla niektórych tak, dla innych jednak będzie to zasadniczy plus, bo sięgając po książki pisarki oczekują konkretnych rzeczy i właśnie je dostają. Dla mnie „Orkan” to nie tylko udana kopia innych dzieł Nowak, ale po prostu udana książka. I ważna, bo porusza tematykę depresji, co w dzisiejszym świecie, szczególnie młodych ludzi, jest bardzo istotne. Dydaktyzm nie jest tu nachalny, wnioski skłaniają do zastanowienia się nad poszczególnymi kwestiami, a całość czyta się naprawdę dobrze, bo powieść napisana jest lekko, prosto i przyjemnie, chociaż nie jest wolna od tematycznego ciężaru, jakże tu niezbędnego.

 

Udani są tu też bohaterowie. To powieść psychologiczna, więc istotny jest rys postaci na tym właśnie konkretnym polu, a Ewa Nowak nie tylko uwielbia skrzywionych przez życie bohaterów, ale dobrze to oddaje. Uczucia, emocje, wątpliwości… Wszystko, co tutaj dopada Borysa jest z pewnością znane każdemu z nas. Może nie w takim stopniu, może z inaczej rozłożonymi akcentami, a może w identyczny sposób, ale zawsze są to rzeczy znajome. Poza depresją, myślami samobójczymi – tu widać bliskie związki z filmem „Sala samobójców” – mamy tu też kwestie toksycznych znajomości, presji czy wpływu otoczenia, samotności…

 

A wszystko to podane dobrym stylem, odpowiednim dla młodych – proza Nowak nie jest ostra, nie prezentuje wulgarnego języka i podobnych rzeczy charakterystycznych dla nastolatków, a jednak wiernie odzwierciedla ich codzienność, problemy, charaktery, lęki, radości, smutki i wahani – a zarazem nierozczarowującym starszych. Poznać więc warto bo to dobra, ale co istotniejsze ważna powieść. Oby dostarczyła nie tylko rozrywki, ale też i pomogła komuś, bo wymiar terapeutyczny jest w nią mocno wpisany.

 

Dziękuję wydawnictwu HarperCollins Polska za udostepnienie egzemplarza do recenzji

 



Dla ciebie śmierć to pestka, życie to zabawka

A każda twoja blizna, każda igła i strzykawka

Jeszcze jedna marność, kolejna łatwizna

Nie chcę cię częstować śmiercią

Życie piękniejsze jest niż śmierć

Każdą swoją żywą częścią wybieram życie

- Pidżama Porno

Komentarze