SMUTNY
KONIEC
Wreszcie nadeszła ta chwila – „Kształt
twojego głosu”, jedna z najlepszych mang, jakie czytałem w życiu (a jak
przejrzycie recenzje na moim blogu, przekonacie się że lista japońskich
komiksów, jakie pochłonąłem, jest całkiem spora), dobiegła właśnie końca. Ileż
przez ten czas seria zapewniła mi emocji, jak wzruszała i wciągała, i zachwycała
za każdym razem, gdy do niej wracałem. Oczekiwania co do finału miałem więc
duże, ale Yoshitoki Oima dała radę spełnić je wszystkie. I tylko pozostał
niedosyt, że to już koniec.
Ishida w szkole popełnił wiele
błędów, ale największym z nich było znęcanie się nad głuchą koleżanką,
Nishimiyą. Kiedy zmądrzał, było już dla niego za późno – wszyscy, nawet ci,
którzy robili to samo, odwrócili się od niego, a on sam postanowił odebrać
sobie życie. Wtedy jednak znów spotkał ją, Nishimiyę, i postanowił odkupić
swoje winy. I udało mu się to, kiedy ratując ją przed próbą samobójczą, spadł z
balkonu zamiast niej. Teraz chłopak po tym wypadku wybudza się wreszcie ze
śpiączki i jedyne, co ma w głowie to ona. Chcąc ją odnaleźć, ucieka ze
szpitala. Czy spotkanie ich obojga zmieni w końcu ich relacje i doprowadzi do
wyznania wszystkich uczuć, jakie w nich aż kipią? Jak wpłynie ono na stosunek
ich rodziców do nich samych i siebie nawzajem? I wreszcie co z przyjaciółmi,
których Ishida zyskał w ostatnim czasie, ale odrzucił, kiedy sytuacja zaczęła iść
nie po jego myśli?
Tymczasem film Nagatsuki wreszcie
zostaje ukończony. Reakcja Ishidy na gotowy obraz jest równie nieoczekiwana,
jak jego treść. A to jeszcze nie koniec, bo Nagatsuka chce zgłosił swoje dzieło
do konkursu filmów amatorskich…
Smutny to koniec, oj smutny. Nie o
treść jednak chodzi mi w tym momencie, chociaż przecież cała ta manga do zbyt wesołych
nie należała, ale ze względu na fakt, że to już. Bo chciałoby się, żeby tak
dobre komiksy trwały jak najdłużej. Na szczęście są powody do radości –
pierwszym z nich jest fakt, że przecież „Kształt twojego głosu” ukazał się na
polskim rynku, drugim natomiast to, że Kotori jednocześnie ze zbliżaniem się do
finału serii zdecydowało się wydać inne dzieło autorki, „Ku twej wieczności”. A
jest to tytuł naprawdę wart poznania i niemal równie mocno poruszający, ale
wróćmy do sedna.
Siłą „Kształtu”, o czym już
pisałem, są emocje, jakie wyzwala. Ten komiks wdziera się do serca, zadomawia w
umyśle i zostaje tam na długo. Ale ciekawa jest sama treść. Z jednej strony
mamy obyczajową historię z nutą romansu, z drugiej mocną fabułę poruszającą
ważne tematy. Do tego ciekawi bohaterowie o pogłębionej psychologii też nie
pozostawiają nas obojętnych wobec ich losu. A wszystko to przepięknie
zilustrowane, z realizmem i znakomitym oddaniem detali.
Kto lubi dobre, życiowe i
poruszające komiksy, koniecznie powinien poznać „Kształt twojego głosu”. To rewelacyjna
manga, którą czyta się jednym tchem i chce się do niej wracać. Polecam bardzo,
bardzo gorąco.
Tytuł możecie kupić tu:
Komentarze
Prześlij komentarz