FROM
AKRHAM, WITH LOVE
„Batman: Szalona miłość” to wbrew
pozorom nie komiks dla dzieci – a właściwie nie tylko komiks dla dzieci – a
jedna z najlepszych opowieści o Człowieku Nietoperzu, jakie powstały. Może nie
jest to historia tej samej kategorii, co np. „Powrót Mrocznego Rycerza”,
„Batman: Rok pierwszy”, „Batman” Długie Halloween / Mroczne Zwycięstwo” czy
„Azyl Arkham”, jednak i tak to jedna z tych historii (swoją drogą wyróżniona
komiksowym odpowiednikiem Oskara, czyli Nagrodą Eisnera), którą koniecznie
poznać powinni wszyscy miłośnicy bohatera. I teraz mogą, w pierwszej polskiej
edycji, w której oprócz tytułowej historii znalazły się też inne epizody, w tym
nastrojowy i urzekający (a przy okazji również nagrodzony Eisnerem) „Batman
Adventures Holiday Special”.
Harley Quinn – wariatka,
morderczyni, przestępczyni. Kobieta rozdarta. Ukochana Jokera, choć z tą ich
miłością różnie bywało. Co sprawiło, że stała się taka, jaka jest? Jakim cudem
z psychiatry zmieniła się w psychotyczkę?
Poza tym na czytelników czeka
opowieść o tym, co dzieje się w Gotham, gdy nadchodzi zima i zbliżają się
Święta Bożego Narodzenia. Oprócz tego Batman połączy siły z demonem Etriganem w
walce przeciwko Ra’sowi. A to tylko część atrakcji, jakie czekają na Was w tym
tomie.
Kiedy w latach 90. XX wieku powstał
animowany serial o przygodach Batmana debiutował na antenie, nikt nie
spodziewał się, że będzie miał on taki wpływ na uniwersum Mrocznego Rycerza.
Przecież to produkcja pełnymi garściami czerpała z komiksów, jaki więc mogłaby
mieć na nie wpływ? Wtedy jednak, w odcinku „Przysługa Jokera” z września 1992
roku pojawiła się ona. Harley Quinn miała być jednorazowym bohaterem, spodobała
się jednak tak bardzo, że powróciła. I trafiła na łamy komiksów. Najpierw
zadebiutowała w dwunastym zeszycie „The Batman Adventures”, serii mającej rozwijać
wątki serialu, wydanym dokładnie rok później, potem przeniknęła na stałe do
uniwersum Batmana. A w międzyczasie narodziła się najlepsza historia o niej –
„Szalona miłość”.
I tak oto narodził się też ten
ujmujący komiks. Niby prosty, a urzekający, wciągający i mający dużą siłę
wymowy. Nic więc dziwnego, że spodobał się tak bardzo, iż doczekał się dość
wiernej adaptacji w formie jednego z odcinków, a w listopadzie 2018 roku na amerykańskim
rynku pojawiła się powieść, mająca za zadanie rozbudować całość. Powieść się
nie udała, komiks zachwyca po dziś dzień. Także tym, że autorzy – ci sami,
którzy pracowali przy serialu i wymyślili Harley – nie starają się przesadnie
dokładnie wyjaśniać demonów i działań bohaterki, a sugerują wiele i zostawiają
sporo niedopowiedzeń, co doskonale pasuje do całości.
A i nie można zapomnieć też o innych historiach. Jedną z najlepszych
pozostaje tu krótki komiks o świąteczny (niestety brak tu towarzyszącej mu opowieści
o ucieczce Mr. Freeze’a na Święta). Reszta też
jest udana, a także znakomicie zilustrowana. Owszem, to tylko cartoonowa
robota, prosta, czysta, nieskomplikowana, a jednak dobrze pasująca do całości. Wszystko
to wieńczy świetne wydanie, ale dla DC Deluxe to przecież standard. Więcej
dodawać nie trzeba. Z okazji Gwiazdki, Egmont zrobił miłośnikom Batmana nie
lada prezent, ale nie tylko oni będą zadowoleni z tego albumu.
Komentarze
Prześlij komentarz